Francuskie służby specjalne planują zatrudnić 600 nowych agentów specjalizujących się w cyberbezpieczeństwie. Poszukiwani są absolwenci wyższych uczelni, którzy zza komputera wykrywać będą siatki terrorystyczne czy próby włamania do systemów informatycznych.
Według mediów mają to być inżynierowie informatycy, lingwiści, statystycy, których zadaniem będzie odpowiadać na ataki cybernetyczne, a przede wszystkim im zapobiegać.
Dla ochrony
Chodzi o przeciwstawianie się zagrożeniu terrorystycznemu, zwalczanie zorganizowanej przestępczości międzynarodowej i wzmacnianie obrony przeciw cyberatakom na francuskie cele gospodarcze, administracyjne i wojskowe. Wobec coraz większej wagi, jakiej nabiera w tych dziedzinach internet, zarówno gdy chodzi o informację, jak i porozumiewanie się i planowanie akcji przez potencjalnych przeciwników, służby specjalne muszą się unowocześniać, aby nie pozostać w tyle za służbami innych wielkich państw – mówił w poniedziałek w wywiadzie dla publicznego radia France Inter dyrektor agencji wywiadu DGSI Bernard Bajolet. 600 osób, które do końca roku 2019 powiększą szeregi służb specjalnych, mają być absolwentami najbardziej prestiżowych francuskich uczelni.
Jakie wymagania?
Według dziennika „Le Parisien”, oprócz umiejętności zawodowych i znajomości informatyki, każdy z nowo zatrudnionych będzie musiał biegle władać angielskim. Atutem będzie znajomość takich języków jak rosyjski, chiński, perski czy koreański. Nacisk kładzie się na znajomość arabskiego w jego różnych wersjach – od mauretańskiej po iracką. - Cyberprzestrzeń staje się jednocześnie polem bitwy i narzędziem zapobiegania wojnie – tłumaczył w rozgłośni France Info Thierry Lohro, ekspert od spraw wywiadu. Przez internet zakłócić można działanie całych, najbardziej żywotnych gałęzi gospodarki, spowodować wyłączenie prądu, unieruchomić urządzenia obronne – wyliczał.
Trudne egzaminy
Siatki terrorystyczne porozumiewają się poprzez aplikacje takie jak komunikator Telegram i są aktywne na portalach społecznościowych, aby propagować swą działalność i przyciągać nowych członków. Ich pilna obserwacja i analiza może zapobiec wielu nieszczęściom i być równie skuteczna co fizyczna infiltracja przez agentów – tłumaczył ekspert. Kandydaci na francuskich agentów poddawani są trudnym egzaminom i testom psychologicznym, które potem powtarzane są co pięć lat. Pierwsza pensja według „Le Parisien” waha się między 33 tys. a 35 tys. euro rocznie. W przypadkach szczególnie dobrze wykwalifikowanych i obiecujących debiutantów dojść może nawet do 40 tys. euro.
Ekspert wyjaśnia, jak działają hakerzy. Zobacz materiał wideo:
Autor: msz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock