Właściciel zhakowanego serwisu dla niewiernych małżonków Ashley Madison zapłaci znacznie mniejszą karę, niż wnioskowano - donosi Reuters. Sięgnie ona 1,66 mln dol. Taką ugodą zakończyło się dochodzenie prowadzone przez Federalną Komisję Handlu i kilka stanów USA dotyczące zaniedbań ws. bezpieczeństwa danych i oszukańczych praktyk.
Pozostała suma 17,5 mln dol. została zawieszona, ponieważ prywatna firma Ruby Corp. była niezdolna do uiszczenia tej kwoty.
Kara niższa
- Zdaję sobie sprawę, że jest to znacznie niższa kwota, niż bym sobie szczerze życzyła - mówiła szefowa Federalnej Komisji Handlu (Federal Trade Commission - FTC) Edith Ramirez podczas spotkania z dziennikarzami - Chcemy, by oni odczuli ból. Nie chcemy, by czerpali zyski z bezprawnego postępowania. Nie będziemy starali się wykluczać firmy z rynku - dodała. Jak podaje Reuters, wielkość tej sumy oznacza, że klienci Ashley Madison nie otrzymają żadnej finansowej rekompensaty. W wyniku wycieku ujawniono osobiste dane należące do ponad 36 mln ludzi, którzy zarejestrowali się na stronie znanej ze sloganu: "Życie jest krótkie. Zafunduj sobie romans".
Pozwy zbiorowe przeciwko firmie są w toku. Wspólne śledztwo, które obejmowało zasięgiem także Australię i Kanadę, dowiodło, że hakerzy mieli dostęp do sieci komputerowej kilka razy między listopadem 2014 r. a czerwcem 2015 r.
Fałszywe profile
Reuters podaje, że dodatkowo, w śledztwie dowiedziono, że Ruby (firma znana wcześniej jako Avid Life Media zmieniła swoją nazwę) tworzyła fałszywe damskie profile, by zwabić mężczyzn do płacenia za konwersacje z domniemanymi kobietami. Ponadto portal przechowywał informacje na temat użytkowników nawet, jeśli klienci płacili za usługę "usuń wszystkie ślady użytkowania". Firma po raz pierwszy ujawniła, że jest podmiotem śledztwa FTC w czerwcu podczas rozmowy z Reutersem. Wówczas przyznała, że spodziewa się blisko 80 mln dol. przychodu w 2016 roku, a 50 mln dol. planuje wydać na przejęcia.
"Firma jest stabilna"
Szefostwo firmy podało, że wydano miliony dolarów, by uszczelnić systemy bezpieczeństwa. - Firma jest stabilna. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników - stwierdził Rob Segal, który przejął stanowisko dyrektora wykonawczego w tym roku.
Założyciel Noel Biderman opuścił firmę krótko po tym, jak na różnych etapach wyciekło z niej prawie 10 GB danych.
Zobacz: Mapa wiarołomnych Polaków według Ashley Madison (Film z 26.08.2015)
Autor: ag//ms / Źródło: Reuters