500 milionów i 200 milionów euro to wysokość kar nałożonych odpowiednio na Apple i Metę przez Komisję Europejską. Według Brukseli firmy te złamały Akt o rynkach cyfrowych (DMA). To pierwsza kara nałożona na spółki technologiczne za naruszenie tych zasad.
KE poinformowała, że Apple naruszyło przepisy, uniemożliwiając twórcom aplikacji reklamowanie swoich produktów poza należącym do koncernu sklepem internetowym App Store i blokując deweloperom możliwość informowania użytkowników, że mogą oni nabyć dane produkty także za pośrednictwem innych kanałów dystrybucji. Z tego powodu konsumenci stracili możliwość korzystania z alternatywnych, nierzadko tańszych ofert.
W przypadku Mety KE ustaliła, że firma - niezgodnie z zapisami DMA - zmuszała użytkowników do tego, żeby wybierali, czy wolą, by ich dane wykorzystywane były do celów reklamowych, czy też wolą zapłacić, żeby nie widzieć reklam. Nie zaoferowała im też innego wyboru, w tym możliwości zdecydowania o tym, jakie dane będą przekazywane firmom reklamowym. Zgodnie z DMA firmy muszą uzyskać zgodę użytkowników na łączenie ich danych osobowych z usługami, a użytkownicy, którzy jej nie wyrażą, muszą mieć możliwości wyboru usługi, która w mniejszym stopniu wykorzystuje ich dane osobowe.
60 dni na dostosowanie się do decyzji
Za naruszenie DMA na obie firmy zostały nałożone kary w wysokości 500 mln i 200 mln euro. Koncerny mają teraz 60 dni na dostosowanie się do decyzji KE. Jeśli tego nie zrobią, Komisja może zacząć naliczać dodatkowe kary okresowe za zwłokę.
Co prawda, po rozmowach w Komisją, Meta jeszcze w listopadzie 2024 r. wprowadziła nową wersję modelu reklamowego, rzekomo wykorzystującą mniej danych osobowych użytkowników. To rozwiązanie jest nadal analizowane przez KE. Nie zmieniło to jednak decyzji Komisji.
To pierwsze kary nałożone przez UE za złamanie DMA. Przepisy zaczęły obowiązywać w marcu 2024 r. Ich celem jest zapewnienie uczciwej konkurencji na rynku UE.
"Egzekwowanie prawa a negocjacje handlowe to dwie całkowicie odrębne sprawy"
Pytani przez dziennikarzy, dlaczego kary są relatywnie niskie - biorąc pod uwagę, że DMA daje możliwość ukarania firm grzywną w wysokości nawet 10 proc. ich rocznych obrotów - urzędnicy tłumaczyli, że grzywny uwzględniają wagę i czas trwania niezgodności. Jako że przepisy są dość świeże, to dotyczą naruszeń, które trwały przez co najwyżej kilka miesięcy.
KE odrzuciła też spekulacje, że zwlekała z wydaniem decyzji w sprawie kar na big techy ze względu na negocjacje Brukseli z Waszyngtonem w sprawie amerykańskich ceł. - Egzekwowanie prawa a negocjacje handlowe to dwie całkowicie odrębne sprawy. Mamy rozporządzenie, zakończyliśmy prace techniczne nad decyzjami i stosujemy przepisy - tłumaczyła w środę rzeczniczka KE Arianna Podesta na briefingu prasowym w Brukseli.
Rzecznik KE ds. cyfrowych Thomas Regnier podkreślił, że DMA stosowane jest w ten sam sposób wobec wszystkich firm, niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem i czy mają one swoje siedziby w USA, Chinach czy UE.
Pozostałe decyzje KE
KE wydała również trzy inne decyzje w sprawie koncernów w ramach DMA. Przyjęto opinię o naruszeniu przez Apple DMA w wyniku utrudniania twórcom udostępniania ich aplikacji poza App Store i nakładania na nich m.in. dodatkowych opłat. Koncern może odwołać się od tego postanowienia.
Zapadły też dwie decyzje pozytywne dla firm. KE zamknęła dochodzenie w sprawie blokowania przez Apple możliwości wyboru aplikacji przez użytkowników. Chodzi o sytuacje, kiedy użytkownicy zmuszani byli do korzystania np. jedynie z wyszukiwarki Safari, obsługiwanej w systemie Apple (w środę KE poinformowała, ze Apple dokonał odpowiednich zmian).
Po drugie - KE uznała, że usługa Facebook Marketplace firmy Meta nie powinna być już objęta zapisami DMA, ponieważ koncern udowodnił, że podstawowym celem usługi jest umożliwienie handlu między użytkownikami platformy, a nie ułatwienie firmom dotarcia do klientów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com