Poniedziałek rozpoczął się od znacznych spadków na europejskich giełdach. Drożała ropa naftowa. To reakcja rynków i inwestorów na informacje dotyczące możliwej inwazji Rosji na Ukrainie.
Giełdy w Europie - spadki
Informacje o możliwej w każdej chwili wojnie na Ukrainie zelektryzowała rynki finansowe, które już i tak od początku roku są nerwowe.
Warszawski Indeks Giełdowy (WIG) zniżkował około godz. 13.30 o prawie 3 proc. i wynosił 65 687,21 pkt.
Z kolei niemiecki DAX był niższy o ponad 3 proc. i był na poziomie 14 912,65 pkt. Francuski CAC40 spadł o ok. 3,5 proc. do 6764,74 pkt., a brytyjski FTSE100 o niecałe 2 proc. do 7456,8 pkt.
Ropa naftowa
Ceny ropy na giełdach paliw rosną po tym, jak zwyżkami zakończyły już ósmy z kolei tydzień - informują maklerzy.
W poniedziałek baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 94,43 dol., wyżej o 1,43 proc. Wcześniej cena WTI zwyżkowała o 2 proc. do 94,94 dol. za baryłkę - najwyższego poziomu od września 2014 r. Brent na ICE w Londynie w dostawach na kwiecień jest wyceniana po 95,51 dol. za baryłkę, wyżej o 1,13 proc.
Analitycy wskazują na rosnące na rynkach obawy związane z coraz silniejszą obecnością rosyjskich sił wojskowych na Ukrainie i w pobliżu jej granicy.
Nerwowa reakcja rynków
"Czy Putin gra va banque i właśnie przelicytował? Te pytania pojawiają się od kilku tygodni i wydawało się już, że znamy odpowiedź. Za sprawą wspólnych manewrów wojskowych Rosji i Białorusi (które były zaplanowane wcześniej), oraz ruchów wojsk przy granicy z Ukrainą, temat powrócił. Pośrednio też przez ostrzeżenia Białego Domu przed możliwą inwazją Rosji na Ukrainę w najbliższych dniach. Nadchodzące kilkadziesiąt godzin może być, zatem kluczowe. Czy to tylko nadal licytacja Moskwy i Zachodu na to, kto jest silniejszy w przekazach medialnych? Być może, ale pewności nie ma" - pisze w swoim komentarzu Marek Rogalski z DM BOŚ.
Po czym dodaje: "Rynki są więc nerwowe i dopiero czas pokaże, czy to było uzasadnione, czy też było okazją, jeżeli dojdzie do deeskalacji napięcia. Niezależnie od tego, co się wydarzy, taki scenariusz jest mało komfortowy, gdyż przypomina grę na klasycznej ruletce, która ma niewiele wspólnego z inwestowaniem".
"Jeszcze na początku stycznia wydawało się, że najważniejszym wydarzeniem roku dla inwestorów będzie proces zacieśniania polityki przez Rezerwę Federalną. Jednak już teraz wiele wskazuje, że takim wydarzeniem będzie potencjalny konflikt na Ukrainie. Podczas gdy cały czas istnieje szansa na uniknięcie konfliktu zbrojnego, rynki pozostają wrażliwe na zmianę narracji w mediach" - stwierdza Filip Kondej z XTB.
Analityk zwraca uwagę, że "reakcja rynków na doniesienia o możliwej inwazji jeszcze w trakcie igrzysk nie była zaskakująca", a "na giełdach obserwowaliśmy silną przecenę", a "cena ropy i złota wzrosła".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock