Dzień po wzrostowej sesji oraz decyzji Rezerwy Federalnej - w czwartek notowania na nowojorskiej giełdzie zanurkowały. Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi spadkami głównych indeksów. To był najgorszy dzień od 2020 roku już dzień po najlepszym dniu od dwóch lat. Inwestorzy analizują najnowsze decyzje banków centralnych oraz doniesienia z frontu w Ukrainie. Rezerwa Federalna podniosła stopy o 50 pb.
Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował w środę o podniesieniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Główna stopa pójdzie w górę do przedziału 0,75-1,00 procent. Decyzja jest zgodna z prognozami.
NYSE - czwartkowe notowania
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 1063 punkty, czyli o 3,12 proc. i wyniósł 32.997,97 pkt.
S&P 500 na koniec dnia stracił 3,56 proc. i wyniósł 4.146,87 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 4,99 proc. i zamknął sesję na poziomie 12.317,69 pkt.
- Jeśli rynek wzrośnie 3 proc., a następnego dnia odda pół procent, to jest to rzecz normalna. Ale mając taki dzień jak wczoraj i potem oddać 100 proc. z powrotem w ciągu kilku godzin, to jest naprawdę niesamowite - powiedział Randy Frederick, dyrektor zarządzający do spraw handlu i derywatów z Schwab Center for Financial Research.
W podobnym tonie napisał na Twitterze Piotr Kuczyński, analityk finansowy Xeliona. "Zawsze przypominam (wczoraj też), że często prawdziwą reakcję Wall Street po posiedzeniu FOMC widać następnego dnia, jak gracze prześpią się i przemyślą. Ale, żeby aż tak? Z +3% w środę zrobić -5% w czwartek (NASDAQ)? Chyba czegoś takiego jeszcze nie widziałem..." - zwrócił uwagę Kuczyński.
Jeszcze dzień wcześniej, bezpośrednio po posiedzeniu Fed i konferencji prasowej prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, giełdy na Wall Street zanotowały najlepszą sesję od 2020 roku. Dow Jones Industrial na zamknięciu w środę wzrósł o 932 punkty, czyli o 2,81 proc., S&P 500 na koniec dnia zyskał 2,99 proc., a Nasdaq Composite wzrósł o 3,19 proc.
W środę inwestorzy nabrali przekonania, że Fed będzie w stanie zwalczyć najwyższą od czterech dekad inflację w USA bez wpędzenia amerykańskiej gospodarki w recesję. W czwartek po tych nadziejach już nie zostało śladu.
Rezerwa Federalna podwyższa stopy procentowe
Fed podniósł główną stopę procentową w USA do przedziału 0,75-1,00 proc., ogłosił rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej do 47,5 mld USD miesięcznie od 1 czerwca i powtórzył, że dalsze podwyżki stóp proc. uznaje za właściwe. Fed podał, że po trzech miesiącach tempo redukcji sumy bilansowej wzrośnie do 95 mld USD miesięcznie.
- Jesteśmy na ścieżce, aby szybko przenieść naszą stopę procentową do bardziej normalnych poziomów, zakładając że warunki gospodarcze i finansowe będą ewoluować zgodnie z oczekiwaniami. W Komisji panuje ogólne przekonanie, że kolejne podwyżki o 50 pb powinny być przedmiotem dyskusji w ciągu następnych kilku spotkań - powiedział prezes Fedu Jerome Powell na konferencji w środę po posiedzeniu.
Podwyżka stóp proc. o 75 punktów bazowych to nie jest coś, co FOMC obecnie rozważa – dodał.
"Pomimo zaostrzenia warunków finansowych, które widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, jasne jest, że Fed chciałby, aby były one jeszcze bardziej zaostrzone. Wyższe wyceny akcji są niezgodne z tym pragnieniem, więc o ile łańcuchy dostaw nie naprawią się szybko lub więcej pracowników nie zasili siły roboczej, wszelkie wzrosty akcji będą prawdopodobnie na wyrost, ponieważ komunikaty Fed znów staną się bardziej jastrzębie” - zauważył Zachary Hill, szef strategii portfelowej w Horizon Investments.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mezzotint/Shutterstock