Na amerykańskiej giełdzie Wall Street obserwowaliśmy mocne spadki głównych indeksów. Przewodził im Nasdaq Composite, który zakończył poniedziałkową sesję ze zniżką o 2,2 procent. Dow Jones Industrial odnotował na zamknięciu spadek o 1,8 procent. Z kolei indeks S&P 500 stracił 1,7 procent, notując najgorszą sesję od maja tego roku.
Dow Jones Industrial spadł na poniedziałkowym zamknięciu o 1,78 proc. do 33 970,47 pkt., indeks S&P 500 o 1,70 proc. do 4357,73 pkt., a Nasdaq Composite poszedł w dół 2,19 proc. i zakończył notowania na poziomie 14 713,90 pkt.
Jeszcze niecałą godzinę przed końcem notowań spadki indeksów były dużo większe - Dow Jones Industrial i S&P 500 zniżkowały ponad 2,5 proc., a Nasdaq Comp. tracił ponad 3 proc. Jednak pod koniec sesji do głosu doszli kupujący, co zaowocowało wzrostem S&P 500 o ponad 50 pkt. w ciągu ok. 40 minut. Mimo tego i tak indeks ten zakończył notowania na najniższym poziomie od dwóch miesięcy, oddalając się od historycznego maksimum z 2 września na 4 proc.
Na poniedziałkowej sesji mocno ucierpiały kursy spółek, których zyski zależą od globalnej koniunktury. Takich, jak na przykład koncerny samochodowe - notowania Forda spadły 5,4 proc., a General Motors zniżkował 3,8 proc. Kurs akcji produkującego dobra inwestycyjne Caterpillar spadł 4,5 proc.
Ucierpiały także spółki powiązane z ropą naftową, której notowania spadły w poniedziałek o ok. 2 proc. Kurs akcji Eccon Mobile spadł 2,7 proc., a notowania Occidental Petroleum zniżkowały 5,4 proc.
Evergrande - chiński deweloper ma kłopoty
Poniedziałek był kolejnym dniem zaostrzania się kryzysu wokół chińskiej deweloperskiej firmy China Evergrade Group. Jak poinformowała agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy, chińskie Ministerstwo Mieszkalnictwa, Rozwoju Miast i Obszarów Wiejskich powiadomiło główne banki, że China Evergrande Group nie będzie w stanie zapłacić odsetek od kredytów.
Wśród inwestorów narastają obawy, że ewentualne bankructwo Evergrande, które bez interwencji państwa wydaje się nieuniknione, przeniesie kryzys z chińskiego rynku nieruchomości na inne rynki.
- Pogorszenie nastrojów w Chinach i wzrost napięć geopolitycznych doprowadziły do spadku sentymentu na rynku. Inwestorzy zaczynają się denerwować, że narracja o przejściowej inflacji zostanie podważona przez utrzymujące się silne dane, co może doprowadzić do zaostrzenia polityki monetarnej, które jest obecnie bliższe niż oczekiwano - powiedział Altaf Kassam, szef strategii i badań inwestycyjnych State Street EMEA.
Stopy procentowe w USA
Obawy inwestorów o politykę monetarną mogą się zrealizować już w środę, kiedy o 20.00 opublikowany zostanie komunikat po posiedzeniu Fed, czyli banku centralnego USA. Według ankiety przeprowadzonej wśród ekonomistów przez agencję Bloomberg Rezerwa Federalna USA prawdopodobnie zasugeruje, że zmierza w kierunku ograniczenia miesięcznych zakupów aktywów i wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie w listopadzie.
Ankieta przeprowadzona wśród 52 ekonomistów przewiduje również, że amerykański bank centralny utrzyma stopy procentowe w pobliżu zera do 2022 roku, zanim podniesienie stopy procentowe o 50 punktów bazowych do końca 2023 roku.
- Wariant Delta COVID-19 i pewne unormowanie inflacji powinny pozwolić Fed na cierpliwość w zmniejszaniu tempa skupu obligacji, z ogłoszeniem redukcji prawdopodobnie w listopadzie lub grudniu, w zależności od danych gospodarczych. Wzrost stóp procentowych jest jeszcze daleko (najprawdopodobniej druga połowa 2023 roku) - ocenił Scott Brown, główny ekonomista Raymond James Financial.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock