Ceny ropy naftowej WTI w środę wieczorem przekroczyły poziom 112 dolarów za baryłkę. Z kolei za baryłkę ropy Brent trzeba zapłacić ponad 114 dolarów. Prezydent USA Joe Biden nie wykluczył wprowadzenia zakazu importu ropy naftowej z Rosji.
W środę wieczorem baryłka ropy WTI kosztowała około 112 dolarów. Za baryłkę Brent trzeba było zapłacić ponad 114 dolarów. To najwyższe poziomy od 2014 roku.
Ropa naftowa - notowania
Ropa Brent tylko w tym tygodniu podrożała o ponad 20 proc. Jak podała Agencja Reutera, to efekt zachodnich sankcji nałożonych na Rosję za atak na Ukrainę. Chociaż sankcje nie były wymierzone w sektor energetyczny, to ograniczono możliwości eksportowe Rosji, której ropa stanowi około 8 proc. światowej podaży, czyli 4-5 milionów baryłek dziennie. Większą produkcją może się pochwalić tylko Arabia Saudyjska.
- Wygląda na to, że rynek w coraz większym stopniu uwzględnia zakłócenia w dostawach przynajmniej części z prawie 4 milionów baryłek ropy dziennie, która jest sprzedawana do USA i UE - powiedział Andrew Lipow, prezes Lipow Oil Associates z Houston.
Pomoc w obniżeniu cen poprzez większą podaż jest mało prawdopodobna w najbliższym czasie. Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy, w tym Rosja (OPEC+) na krótkim spotkaniu w środę podtrzymała swój plan stopniowego zwiększania produkcji ropy co miesiąc o 400 tys. baryłek dziennie.
Dodatkowo prezydent USA Joe Biden, pytany przez dziennikarzy przed odlotem do Wisconsin, czy jest możliwe wprowadzenie zakazu importu ropy naftowej z Rosji, odpowiedział: "wszystkie opcje są na stole".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock