Ceny ropy w USA w poniedziałek o poranku kontynuują zwyżkę notowań z ubiegłego tygodnia. Arabia Saudyjska jest pewna, że kraje koalicji OPEC+ w drugiej połowie roku zdecydują się na dalsze cięcie dostaw surowca. Do tego w USA maleje liczba wiertni ropy i jest ich obecnie najmniej od lutego 2018 roku.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku w poniedziałek o poranku czasu polskiego była wyceniana po 54,23 dolara za baryłkę, po zwyżce ceny o 0,44 procent. Ropa Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie była wyceniana po 63,48 dolara za baryłkę, po wzroście notowań o 0,30 procent.
Cięcie dostaw ropy
Minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih powiedział w piątek, że jest pewien, iż kraje koalicji OPEC+ przedłużą obecnie obowiązujące cięcia w dostawach ropy na drugą połowę 2019 roku. Z kolei minister energii Rosji Aleksander Novak wskazał, że Arabia Saudyjska i Rosja zgodziły się na podjęcie skoordynowanej akcji, aby zapewnić równowagę na globalnych rynkach ropy w sytuacji możliwego osłabienia popytu na ten surowiec. Tymczasem w USA maleje liczba czynnych wiertni ropy z łupków - w ubiegłym tygodniu spadła ona o 11 do 789, czyli najniższego poziomu od lutego 2018 roku. - Ceny ropy na giełdach paliw wahają się w zależności od pojawiających się informacji związanych z rynkiem - wskazał Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp. Ropa w USA na NYMEX zyskała podczas piątkowej sesji 1,40 dolara (wzrost o 2,7 procent), a za baryłkę trzeba było zapłacić 53,99 dolara. Cały tydzień surowiec zakończył zyskiem, po raz pierwszy w ciągu ostatnich trzech tygodni.
Notowania ropy WTI w ostatnich pięciu dniach:
Notowania ropy Brent w ostatnich pięciu dniach:
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock