Czwartek na Wall Street przyniósł początkowo dalsze wzrosty po lepszych od oczekiwań danych makro z USA oraz strefy euro. Notowaniom pomagały deklaracje prezesa EBC, który jest gotów zwiększyć stymulację monetarną. W drugiej części dnia nastroje były gorsze.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,l4 proc., do 16.374,76 pkt. S&P 500 zyskał 0,12 proc. i wyniósł 1.951,13 pkt. Nasdaq Comp. spadł o 0,35 proc. i wyniósł 4.733,50 pkt.
Mniejsza zmienność
- Ważne jest to, że kontynuujemy odbicie ze środy, kiedy dobra była końcówka sesji. Dzisiaj pomagało na pewno to, że chiński rynek jest zamknięty, co przekłada się na mniejszą zmienność” – ocenił Art Hogan, główny strateg inwestycyjny w Wunderlich Securities.
W Chinach obchodzona jest rocznica zwycięstwa nad Japonią w trakcie II wojny światowej. Z powodu święta chiński rynek akcji będzie nieczynny do końca tygodnia.
Notowaniom na rynkach finansowych pomógł Europejski Bank Centralny. Jego prezes Mario Draghi zadeklarował, że jest gotowy do zwiększenia skali programu luzowania ilościowego, jeśli będzie to konieczne. Szef banku centralnego strefy euro poinformował również o podniesieniu limitu dotyczącego maksymalnego poziomu, do jakiego mogą być skupowane obligacje kraju objętego programem luzowania ilościowego. Limit ten został podniesiony z 25 proc. do 33 proc. - Draghi stwierdził, że zwiększenie limitów ma zapewnić sprawne funkcjonowanie programu, naszym zdaniem ruch ten sugeruje jednak również, że wprowadzone może zostać dodatkowe QE, biorąc pod uwagę, że obniżona została także prognoza inflacji. QE może zostać na przykład wydłużane poza wrzesień 2016 roku – ocenili analitycy Barclays.
Ich zdaniem EBC decyzję o dodatkowym luzowaniu polityki monetarnej może ogłosić jeszcze przed końcem roku.
Lepsze dane z gospodarki
Czwartek przyniósł publikację lepszych od oczekiwań danych na temat aktywności w amerykańskim sektorze usługowym. Wskaźnik aktywności w usługach w USA spadł w sierpniu i wyniósł 59,0 pkt. - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 58,2 pkt. Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych spadł w lipcu do 41,86 mld USD z 45,21 mld USD miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy spodziewali się deficytu w lipcu na poziomie 42,2 mld USD wobec 43,8 mld USD miesiąc wcześniej przed korektą.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła do 282 tys. z 270 tys. tydzień wcześniej po korekcie. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 275 tys. Wcześniej nastroje na rynku poprawił odczyt indeksu PMI ze strefy euro. Indeks PMI composite wyniósł w sierpniu 54,3 pkt. wobec 53,9 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano końcowe wyliczenia. Wstępnie szacowano wartość indeksu na 54,1 pkt. Sierpniowe wskazanie PMI w strefie euro jest na najwyższym poziomie od maja 2011 roku.
Co z zatrudnieniem?
Wydarzeniem dnia w piątek będzie publikacja raportu na temat zmian poziomów zatrudnienia w gospodarce USA w sierpniu. Dane te są kluczowe z punktu widzenia polityki Fed i ewentualnej decyzji o podwyżce stóp procentowych na zaplanowanym na 17 września posiedzeniu amerykańskiego banku centralnego. Konsensus Bloomberga zakłada, że zatrudnienie w USA w sierpniu wzrosło o 218 tys. wobec wzrostu o 216 tys. miesiąc wcześniej.
Autor: tol / Źródło: PAP