W miarę zbliżającego się referendum ws. pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, nerwy inwestorów wystawiane są na ciężką próbę. Większość z nich nie zdaje egzaminu z zachowania spokoju i na rynkach panuje awersja do ryzyka. Złoty solidnie się osłabia, głównie w parze do franka. To zła wiadomość dla frankowiczów, bo szwajcarska waluta jest najdroższa od pół roku.
Wczoraj główne indeksy giełdowe traciły, tak jak i waluty z koszyka rynków wschodzących. Dziś wygląda na to, że scenariusz się powtórzy.
Do walut z koszyka rynków wschodzących w dalszym ciągu zaliczany jest polski złoty, który na pierwszej sesji w tym tygodniu zebrał mocne cięgi. Dzisiaj, rano frank dobijał do granicy 4,10 zł a chwilę po godzinie 12 za szwajcarską walutę trzeba było zapłacić 4,085 zł, euro kosztowało 4,426, a dolar był po 3,945 zł.
Fala osłabiania złotego zaczęła być wyraźnie widoczna w piątek. Na otwarciu tego dnia główne waluty kosztowały odpowiednio 3,967, 4,330 oraz 3,826 zł. Awersja do ryzykownych aktywów powodowana jest głównie przez wyniki kolejnych sondaży, w ramach których szala zwycięstwa idei Brexitu przechyla się to na jedną, to na drugą stronę. Do tego dochodzą inne niepokoje ze światowej gospodarki (słaby odczyt danych makroekonomicznych z Chin), które również nie nastrajają inwestorów do ryzykownych zachowań.
Marek Wołos, główny ekonomista Athena Investment podkreślał, że notowania w firmach bukmacherskich pokazują, że inwestorzy przewidują wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wskazywał jednocześnie na inną przyczynę wzrostu ceny franka szwajcarskiego:
- Przed referendum dochodzi do domykania pozycji na rynku walutowym. Inwestorzy, którzy mieli otwarte pozycje wychodzą z nich, spodziewając się, że duża część firm brokerskich podniesie depozyty - mówił Marek Wołos. Ekspert przewiduje, że do czasu referendum cena szwajcarskiej waluty nie przekroczy poziomu 4,10-4,12 zł za jednego franka. Podkreślił, że złoty jest najbardziej wrażliwą walutą regionu, która szybko reaguje na zmiany rynkowe.
Spokojne wody Szwajcarii
W takich momentach naturalne jest, że inwestorzy ze swoim kapitałem odpływają z ryzykownych portów, jakimi są wszelkie aktywa rynków wschodzących, w stronę bezpiecznych przystani. Historycznie, portami o spokojnych wodach są na przykład złoto, frank szwajcarski, czy japoński jen. Nie inaczej jest tym razem. Tylko w zeszłym tygodniu uncja złota podrożała o 32 USD.
Piątkowy sondaż ORB - firmy badającej opinię społeczną, przeprowadzony na zlecenie dziennika „Independent”, wskazał na 55 proc. przewagę zwolenników Brexit'u oraz zaledwie 45 proc. respondentów opowiadających się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Tak złoty, jak i inne aktywa uważane przez inwestorów za ryzykowne, mogą mieć tendencję do osłabiania się, aż do 23 czerwca. Wówczas obywatele czterech narodów wchodzących w skład Wielkiej Brytanii, w ramach referendum wypowiedzą się w sprawie pozostania w Unii Europejskiej, bądź jej opuszczenia.
Rośnie cena franka szwajcarskiego:
Autor: Jakub Tomaszewski//km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock