Po raz drugi od 15 stycznia, czyli tzw. "czarnego czwartku" frank szwajcarski spadł poniżej 4 złotych. Dzisiaj chwilę po godzinie 9.40 za jednego franka płaciliśmy 3,93 złotego. To dobra informacja dla "frankowiczów", którzy spłacają kredyty hipoteczne w tej walucie.
O godzinie 9. za jednego franka płaciliśmy 3,95 złotego, a chwilę wcześniej o godz. 7. - 3,99 złotego. Słabszy frank to efekt umacniania się dolara i euro.
- To pokłosie decyzji Europejskiego Banku Centralnego dotyczącej luzowania ilościowego - tłumaczył na antenie TVN24 BiŚ Andrzej Stefaniak, diler walutowy DMK. - Przy założeniu, że para euro-złoty będzie w granicach 4,18, para euro-frank dojdzie do poziomu 1,07, to wtedy frank ustabilizuje się na poziomie 3,90 zł.
Z kolei Daniel Kostecki, analityk HFT Brokers prognozuje, że kurs franka szwajcarskiego znajdzie się w przedziale 3,95 zł - 4,00 zł.
- Złoty zaskakuje dzięki dobrym danym z naszej gospodarki, indeks PMI [określający koniunkturę w sektorze przemysłowym] idzie zdecydowanie w górę. Nasz sektor przemysłowy ma się wyjątkowo dobrze - komentował Daniel Kostecki. - Natomiast spadł indeks PMI w przypadku szwajcarskiej gospodarki, stąd zdecydowany kurs na parze walutowej PLN/CHF. - Przy tak dobrych danych z Polski oddala się nam obniżka stóp procentowych - dodaje Kostecki.
Problemy z kredytami
- Ujemny stopy dla indeksu LIBOR zaczynają sięgać jednego procenta. Widać wyraźnie, że frank szwajcarski zaczyna "parzyć w ręce". Trzymanie go na rachunkach przez największych inwestorów zaczyna być coraz bardziej kosztowne - mówi Jacek Maliszewski, główny ekonomista DMK. - Nie wiem jak to dalej się potoczy. Wystrzał na parze CHF/PLN był przesadzony, pojawiała się panika. To, co się teraz działo i dzieje, potwierdza, że nie należy podejmować pochopnych decyzji - dodaje. - Nie tylko złoty się umacnia, ale cały region. Zarówno forint czy rumuńska i turecka waluta. Nie stawiałby jeszcze tezy, że skazani jesteśmy na silnego polskiego złotego. Przypominam o problemie polskich kredytów hipotecznych. Ja bym wykorzystał, że kurs franka i euro spadł - podpowiada Maliszewski.
Kurs franka szwajcarskiego skoczył do poziomu prawie 5,19 zł, po tym jak 15 stycznia szwajcarski bank centralny (SNB) poinformował, że przestaje bronić sztywnego kursu swojej waluty. Ta decyzja spowodowała panikę na rynku. Dzień wcześniej wyceniono go na 3,57 zł. Tak istotny wzrost notowań franka stał się problemem dla ok. 550 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych w tej walucie.
Autor: pp / Źródło: tvn24bis.pl