Złoty w środę umacnia się względem głównych walut. Wyraźnie tanieje dolar amerykański, za którego trzeba zapłacić o blisko 7 groszy mniej niż jeszcze we wtorek. Amerykańska waluta jest tańsza niż euro. Zdaniem stratega rynkowego PKO BP Mirosława Budzickiego polskiej walucie pomaga między innymi poprawa globalnych nastrojów.
W środę około godziny 17.20 za euro trzeba było zapłacić około 4,75 zł. - W środę kurs EUR/PLN spadł w okolice 4,75, co oznacza około 10-groszowe umocnienie złotego w perspektywie kończącego się miesiąca. Umocnieniu polskiej waluty towarzyszą wzrosty kursu EUR/USD, który znalazł się powyżej parytetu. W efekcie kurs USD/PLN spadł nieco poniżej 4,75 - powiedział PAP Biznes strateg rynkowy PKO BP Mirosław Budzicki.
Ekonomista zauważył, że w otoczeniu rynku nie było jakichś znaczących wydarzeń, które mogłyby spowodować tak dużą zmienność rynku zarówno walut, jak i długu. - Wydaje się, że krajowy rynek pozostaje głównie pod wpływem szybko zmieniających się globalnych nastrojów, które w ostatnich dniach się poprawiły. Złotego umacniają także lokalne uwarunkowania płynnościowe i stan taki, jak wynika z opinii krajowych władz, jest pożądany - powiedział Budzicki.
- Dodatkowo polską walutę może wspierać bardzo wysoki koszt utrzymania pozycji nastawionych na osłabienie PLN. Na rynku obecne są także opinie, jakoby waluty sprzedawał w ostatnim czasie BGK - ocenił strateg rynkowy PKO BP. - To wszystko miało wpływ na ostatnie umocnienie złotego - podsumował.
Stopy procentowe w strefie euro
Ekonomista podkreślił, że wydarzeniem obecnego tygodnia jest czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. - Moim zdaniem trendy polskich aktywów będą uzależnione od trendów globalnych i w takim świetle posiedzenie EBC jest bardzo ważne. Rynek wycenia znaczące podwyżki stóp przez EBC do okolic 3,25 procent w połowie 2023 roku i w tym świetle na konferencji po posiedzeniu można oczekiwać jastrzębiego przekazu. Dodatkowo rynek oczekuje informacji o mogącym nastąpić ograniczeniu bilansu, choć jest to raczej temat na kilka następnych miesięcy - powiedział Mirosław Budzicki.
W opinii ekonomisty w najbliższym czasie duża zmienność rynkowa może być kontynuowana, co lokalnie wspierać będzie zbliżające się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które odbędzie się 9 listopada, oraz publikacja danych o inflacji za październik z Polski. GUS poda wstępne dane dotyczące wzrostu cen 31 października br.
- Globalnie zbliża się natomiast posiedzenie Fed (2 listopada br. - red.) - powiedział ekonomista PKO BP. - Uwzględniając bilans szans i ryzyk uważam, że notowania EUR/PLN powinny w najbliższym czasie pozostawać w okolicach 4,75 lub nieco powyżej - dodał Budzicki.
W środę około godziny 17.20 za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić około 4,79 zł.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock