Dolar droższy niż frank. Ekonomista o "głównym czynniku, który może działać przeciwko złotemu"

usd pienadze dolary banknoty shutterstock_450769633_S
Cezary Kochalski (RPP) o stopach procentowych
Źródło: TVN24
Złoty w środę po południu traci względem głównych walut. Za dolara amerykańskiego trzeba zapłacić o 5 groszy więcej niż jeszcze we wtorek. Amerykańska waluta jest droższa niż frank szwajcarski. Jarosław Kosaty, ekonomista do spraw rynków finansowych Santander Bank Polska, wskazał, że głównym zagrożeniem dla obecnego umocnienia złotego jest jastrzębia polityka Fed, co może doprowadzić do dalszych spadków EUR/USD i pośrednio osłabić polską walutę.

Jarosław Kosaty, ekonomista ds. rynków finansowych w Santander Bank Polska, w rozmowie z PAP Biznes zauważył, że "w ostatnim czasie złoty się umocnił, a złożyło się na to kilka czynników". - Czynnikiem globalnym było uspokojenie sytuacji wokół Wielkiej Brytanii, a konkretnie zapowiedzianych przez nowy rząd planów cięć podatkowych. Z planów tych wycofał się nowy sekretarz skarbu i brytyjski rząd, co spowodowało uspokojenie sytuacji na rynkach. Rynek obawiał się, że plan ten może być zagrożeniem dla stabilności finansowej Wielkiej Brytanii. Skutkiem poprawy nastrojów było odreagowanie w górę EUR/USD, co miało wpływ na umocnienie złotego - wyjaśnił.

Zdaniem ekonomisty, drugim czynnikiem mającym w ostatnim czasie pozytywny wpływ na PLN był czynnik lokalny. - Na rynku rosną oczekiwania na kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce, pomimo ponawianych deklaracji o zbliżaniu się cyklu do końca przez dominujące, gołębie ramię RPP. Rynki nie wierzą w te deklaracje, spoglądając na rosnącą inflację zarówno w kraju jak i za granicą, i wyceniają wyższy poziom docelowy stóp niż można oczekiwać po wypowiedziach członków RPP - powiedział Kosaty.

W jego ocenie "to przypomina sytuację z października 2021 roku, kiedy rynek nie wierzył w możliwość braku podwyżek stóp procentowych w Polsce pomimo takich zapowiedzi przez przedstawicieli RPP". - Jak wiemy, te podwyżki stóp nastąpiły - przypomniał.

- Biorąc pod uwagę, że nie spełniły się prognozy NBP o płaskowyżu inflacyjnym, po którym po wakacjach miał nastąpić spadek inflacji, rynek zaczął wątpić czy zapowiedzi RPP w aktualnej sytuacji są możliwe do wykonania. Ten czynnik obecnie pomaga złotemu - powiedział Kosaty.

Euro, dolar, frank - notowania 19 października

Ekonomista wskazał, że główne zagrożenie dla umacniania złotego płynie ze strony polityki Fed i ewentualnych, dalszych spadków kursu EUR/USD. - W najbliższym czasie głównym czynnikiem, który może działać przeciwko złotemu są rosnące oczekiwania co do skali podwyżek stóp procentowych przez Fed. To może powodować spadki EUR/USD, które widzimy już dzisiaj, a nowe dołki na tej parze mogą być w najbliższym czasie ustanowione. W takim otoczeniu pojawi się zapewne presja na wzrost kursu EUR/PLN, a para ta może wyraźnie wrócić ponad poziom 4,80 - dodał.

W środę około godziny 17.40 za euro trzeba było zapłacić blisko 4,80 zł, za dolara amerykańskiego 4,90 zł, a frank szwajcarski kosztował około 4,89 zł.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: