Marcowa rata części kredytobiorców będzie niższa niż w lutym pomimo pozostawienia stóp procentowych na dotychczasowym poziomie - wynika z analizy autorstwa głównego analityka Expander Advisors Jarosława Sadowskiego. Jak wyjaśnia ekspert, dotyczy to pechowców, którzy poprzednią aktualizację oprocentowania mieli w listopadzie 2022 roku, gdy trzymiesięczny WIBOR znajdował się na najwyższym w ostatnich latach poziomie.
W środę zakończyło się dwudniowe posiedzenie decyzyjne Rady Polityki Pieniężnej. RPP zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie.
Stopy bez zmian, raty będą spadać
Zdaniem Jarosława Sadowskiego szanse na obniżkę stóp procentowych w najbliższym czasie wydają się niewielkie. Jak jednak podkreśla, mimo to raty części kredytów hipotecznych będą spadały.
"Przyczyną tego jest aktualizacja oprocentowania, która zwykle odbywa się raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy. Jeśli ktoś pechowo miał ostatnią aktualizację w listopadzie 2022 r. to w kolejnych 3 lub 6 miesiącach płacił lub nadal płaci wysokie raty. W listopadzie WIBOR był bowiem bardzo wysoki, ponieważ banki spodziewały się, że stopy procentowe będą dalej rosły. Tak się jednak nie stało i WIBOR spadł w okolice stopy referencyjnej NBP" - wyjaśnia analityk.
Ekspert przypomina, że najwyższy poziom WIBOR 3M osiągnął 7 listopada 2022 r., kiedy wynosił 7,61 proc. "Po 3 miesiącach (7 lutego) było to już 6,92 proc.. W rezultacie rata kredytu na 300 000 zł na 25 lat spadnie z 2 642 zł (w grudniu, styczniu i lutym) do 2 506 zł (w marcu, kwietniu i maju). Wyliczenia dotyczą kredytu stosunkowo nowego, udzielonego w maju 2021 r." - podkreśla Sadowski.
Wpływ wakacji kredytowych
Jarosław Sadowski zaznacza jednak, że rata takiego kredytu wciąż będzie dużo wyższa, niż wynosiła zaraz po jego udzieleniu, gdy było to 1 334 zł.
Ekspert zwraca uwagę, że dzięki wakacjom kredytowym można w tym roku zawiesić spłatę czterech rat, po jednej w każdym kwartale. "Kredytobiorca, który skorzysta z wakacji zapłaci w tym roku raty w łącznej wysokości ok. 20 186 zł. Gdyby stopy procentowe nie wzrosły, to suma rat wynosiłaby 16 006 zł. Koszt obsługi kredytu wzrośnie więc o 4 180 zł" - wylicza.
"Z kolei osoba, która nie skorzysta z wakacji zapłaci w tym roku raty w wysokości ok. 30 348 zł. Warto jednak dodać, że okres spłaty w takim przypadku nie zostanie wydłużony o dodatkowe miesiące" - tłumaczy analityk.
Umorzenie większości raty
Ekspert przypomina, że skorzystanie z wakacji nie oznacza przeniesienia całych rat. "Odsetki zawarte w zawieszanych ratach są 'umarzane', czyli znikają. Na koniec okresu spłaty przenoszony jest tylko kapitał, który jest bardzo niewielki. Dla przykładu z raty 2 506 zł, umarzane jest 2 204 zł, a przenoszone jest tylko 302 zł" - podaje Sadowski.
"Od tych 302 zł zostaną oczywiście doliczone nowe odsetki za dodatkowe miesiące okresu spłaty. Te odsetki zostaną jednak obliczone według obowiązującego w przyszłości oprocentowania" - czytamy. Sadowski zauważa jednak, że nowych odsetek można uniknąć, "nadpłacając kredyt o wspomniane 302 zł, a dokładniej o kwoty kapitału z każdej zawieszanej raty".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski / Shutterstock