Sąd pierwszej instancji unieważnił umowy kredytowe 55 frankowiczów, którzy wystąpili z pozwem zbiorowym przeciw Santander Consumer Bankowi - informuje we wtorkowym wydaniu "Puls Biznesu".
Gazeta podkreśla, że wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który uznał za zasadny pozew, nie jest prawomocny i może zostać złożona apelacja przez bank, gdy tylko sąd sporządzi uzasadnienie w sprawie.
— Sąd ustalił wobec reprezentanta i wszystkich członków grupy, że ich stosunki zobowiązaniowe, czyli umowy kredytowe, nie istnieją — mówi Agnieszka Sobczyk, radca prawny z kancelarii K&L Legal Granat i Wspólnicy, która prowadziła sprawę w imieniu frankowiczóww.
— Santander Consumer Bank nie miał możliwości poznania motywów i przesłanek prawnych, którymi kierował się sąd przy podejmowaniu swojej decyzji. Wystąpiliśmy o sporządzenie pisemnego uzasadnienia — dopiero znajomość wszystkich faktów pozwoli nam podjąć decyzję co do kolejnych kroków prawnych — komentuje Magdalena Grzelak, rzecznik prasowy Santander Consumer Banku.
"Puls Biznesu" podaje, że wartość sporu przekracza 4 mln zł, a rozstrzygnięcie przyszło po 7,5 roku trwania sprawy, bo pozew został złożony w grudniu 2015 r.
Pozwy grupowe z różnym skutkiem
Dziennik zauważa, że instytucja pozwów grupowych nie przyniosła rewolucji w polskim systemie sprawiedliwości ze względu na to, jak długo trwa takie postępowanie. Na przykład - wskazuje "PB" - głośna sprawa "nabitych w mBank", gdzie zarzucono bankowi nadużywanie uprawnień przy zmianach oprocentowania kredytu, zakończyła się zwycięstwem kredytobiorców, jednak trwała 10 lat.
Jednocześnie w przypadku frankowiczów nie zawsze kończyła się sukcesem. Na początku zeszłego roku 1700 kredytobiorcow w I instancji przegrało z mBankiem, gdy sąd uznał, że jego zdaniem postanowienie o przeliczaniu kursow walutowych nie jest abuzywne.
Podobny wyrok w 2022 r. zapadł w sprawie przeciwko Bankowi Millennium, gdzie do sądu udało się 2,3 tys. kredytobiorcow.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski/Shutterstock