Z danych dostawców energii elektrycznej wynika, że urządzeniem do obróbki żywności pobierającym najwięcej prądu jest płyta indukcyjna. Sporo zaoszczędzić można korzystając z kuchenki mikrofalowej, choć należy uwzględnić, że oszczędność ta wynika w dużej mierze z czasu jej działania. Piotr Kleinschmidt z think tanku Forum Energii radzi, jak ograniczyć zużycie energii generowane przez różne sprzęty kuchenne.
Urządzenia kuchenne zużywają zdecydowanie najwięcej prądu ze wszystkich elektrycznych sprzętów domowych - wskazują dane PGNiG. Pięć pierwszych miejsc w zestawieniu urządzeń o największym zużyciu energii elektrycznej zajmują te znajdujące się w kuchni. Nawet niewielki czajnik elektryczny pobiera więcej prądu niż komputer stacjonarny, odkurzacz, pralka czy telewizor.
- Jako zużywające najwięcej energii powinniśmy kojarzyć te urządzenia, które wpływają na zmianę temperatury. Jest to po prostu najbardziej energochłonny proces - tłumaczy Piotr Kleinschmidt.
Płyta indukcyjna a mikrofalówka - co wychodzi taniej?
Z danych przedstawionych przez PGNiG wynika, że najwięcej prądu zużywa płyta indukcyjna. Generowane przez nią dzienne zużycie energii elektrycznej to 2,05 kWh, co daje roczne zużycie w wysokości 748,25 kWh. To przekłada się na koszt 516,29 zł w skali roku (PGNiG podaje wyliczenia przy cenie 0,69 zł za kWh). Na potrzebę wyliczeń przyjęto, że "obiad jest gotowany codziennie, a przez 30 minut są używane dwa pola grzejne o mocy 2300 W i 1800 W".
Dane PGNiG wskazują, że zdecydowanie bardziej oszczędnym rozwiązaniem jest korzystanie z kuchenki mikrofalowej. Jej dzienne zużycie wyliczono na 0,14 kWh, co oznaczałoby, że rocznie urządzenie to zużywa zaledwie 51,1 kWh. Za rok korzystania z tego sprzętu zapłacimy według wyliczenia firmy 36,50 zł. Ale jest jeden haczyk - autorzy analizy przyjęli, że mikrofalówka używana jest raz dziennie, a więc działa zaledwie przez kilka minut. Trzeba też uwzględnić, że różne tryby i modele kuchenki mikrofalowej mają różną moc - od 400 do ponad 1000 W.
Kuchenka gazowa, wolnowar, frytkownica
PGNiG nie uwzględniło w swoich statystykach innego urządzenia, które służy w wielu polskich kuchniach. Mowa o kuchence gazowej. Brytyjski dostawca energii elektrycznej Utilita Energy przygotował zestawienie, z którego wynika, że roczny koszt użytkowania takiej kuchenki jest ponad 2,5-krotnie niższy niż w przypadku płyty elektrycznej. Trzeba jednak pamiętać, że firma liczyła według brytyjskich stawek gazu i prądu.
W brytyjskim zestawieniu znalazły się również dwa sprzęty, które w pewnym stopniu mogą stanowić alternatywę dla kuchenek - wolnowar, spotykany na rynku również pod angielską nazwą slow cooker, oraz frytkownica beztłuszczowa (z ang. air fryer). Roczny koszt użytkowania pierwszego z tych sprzętów wyliczono na połowę tego, co koszt kuchenki gazowej, drugiego - jeszcze mniej, choć nadal zdecydowanie więcej niż w przypadku mikrofalówki. Codzienne korzystanie z tej ostatniej brytyjski dostawca wycenił na ok. 1/4 tego, co w przypadku kuchenki gazowej.
Ile prądu zużywa piekarnik i czajnik?
Wysokie, w porównaniu z innymi sprzętami domowymi, zużycie prądu generują także piekarnik elektryczny oraz czajnik elektryczny. Jak informuje PGNiG, pierwsze z tych urządzeń dziennie zużywa 1,36 kWh, w skali roku - 496,4 kWh. Roczny koszt jego użytkowania (przy stawkach podanych przez PGNiG - patrz wyżej) to 343,10 zł. "Najczęściej rozgrzewamy go do 200 stopni, a jego moc to około 2000 W. Grzałka piekarnika pracuje w tym czasie około 41 minut. Przyjmujemy, że używamy piekarnika codziennie" - pisze PGNiG. Czajnik zużywa dziennie 0,66 kWh, czyli roczne zużycie energii elektrycznej to w jego przypadku 240 kWh. W skali roku korzystanie z tego urządzenia kosztuje 164,25 zł. W wyliczeniach przyjęto, że "jest używany kilka razy dziennie, co w sumie daje około 0,33 godziny na dobę".
ZOBACZ TEŻ: Część wykładów zdalnie, zajęcia tylko w porach, kiedy nie trzeba zapalać światła. Uczelnia tnie koszty
Jak zaoszczędzić prąd w kuchni?
Sprzęty kuchenne pochłaniają dużo energii elektrycznej, jednak w przypadku większości z nich istnieją sposoby na ograniczenie jej zużycia. - Piekarnik nagrzewa się do danej temperatury, ale ma też funkcję termoobiegu. Działa ona tak, że wentylator wymusza obieg temperatury. Rozchodzi się ona po całym piekarniku w bardziej efektywny sposób, a sam wentylator zużywa względnie mało energii - mówi Piotr Kleinschmidt z think tanku Forum Energii. Dodaje, że piekarnik ma też pewną bezwładność temperaturową, więc warto wyłączyć go na kilka minut przed końcem pieczenia. - Temperatura nadal będzie się utrzymywać, a my zaoszczędzimy trochę energii. W skali całego roku, jeśli zrobimy do 100 czy 200 razy, przyniesie to efekt, który zauważymy w rachunkach - wyjaśnia ekspert.
W przypadku płyty indukcyjnej sposobem na zaoszczędzenie energii elektrycznej jest używanie pokrywek do gotowania. - W ten sposób szybciej uzyskamy pożądaną temperaturę i mniej energii ucieknie do otoczenia. Jeśli gotujemy kilka razy dziennie, regularne stosowanie się do tej rady pozwoli zaoszczędzić zauważalną kwotę - tłumaczy Kleinschmidt.
Zaoszczędzić można nawet na rozsądnym korzystaniu z tak prostego urządzenia jak czajnik. - Przede wszystkim gotujmy tyle wody, ile potrzebujemy. Gotowanie nadmiarowych ilości na zapas nie ma sensu, i tak trzeba ją jeszcze będzie podgrzać. Warto zadbać również o regularne odkamienianie czajnika. Dzięki temu zużycie energii też będzie mniejsze - zapewnia specjalista Forum Energii.
Źródło: PGNiG, Utilia, tvn24.pl