Drożyzna w Polsce zaskoczyła ekonomistów. Walczak i Niedziałek tłumaczą

Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2021 roku wzrosły o 8,6 proc. rok do roku. Ekonomiści ankietowani przez Polską Agencję Prasową spodziewali się wzrostu cen o 8,3 proc. rok do roku. W ujęciu miesięcznym inflacja wzrosła o 0,9 proc.

- Miało być 8,3, znowu jest zaskoczenie, znowu ta inflacja jest większa, niż spodziewali się ludzie, którzy na co dzień analizują te ceny. To już jest stała tendencja, że inflacja wymyka się nam spod kontroli i wymyka się nam spod oczekiwań - mówił Jan Niedziałek. Ostateczne dane dotyczące inflacji w grudniu 2021 roku poznamy 14 stycznia.

OGLĄDAJ PROGRAM "BYK I NIEDŹWIEDŹ" W INTERNECIE W TVN24 GO

Szacunki GUS oznaczają, że inflacja jest na najwyższym poziomie od grudnia 2000 roku, kiedy wynosiła 8,5 proc.

Niedziałek zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach stopy procentowe poszły do góry, "ale nie nadążają za inflacją". - Cały czas stopy procentowe realnie, czyli po uwzględnieniu inflacji, są ujemne - wyjaśnił.

Rada Polityki Pieniężnej podczas wtorkowego posiedzenia postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 50 punktów bazowych. W efekcie główna, referencyjna stopa procentowa od środy będzie na poziomie 2,25 procent.

Prezes Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczący RPP mówił podczas środowej konferencji prasowej - czyli przed ogłoszeniem wstępnych danych przez GUS - że biorąc pod uwagę obecne prognozy rozwoju sytuacji, będzie namawiał Radę do jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych, co najmniej o 50 punktów bazowych.

- Przewidujemy, że w pierwszym kwartale tego roku inflacja przejściowo zmaleje dzięki wprowadzeniu przez rząd tarczy antyinflacyjnej. W drugim kwartale inflacja ponownie wzrośnie, by osiągnąć maksimum w okolicy czerwca, połowy roku, gdzieś powyżej ośmiu procent. (…) Potem inflacja powinna stopniowo maleć - mówił w środę Glapiński.

Najbliższe posiedzenie decyzyjne RPP ma się odbyć 8 lutego.