Południowokoreański biznesmen Do Kwon, oskarżony o wywołanie kryzysu na rynku kryptowalut, który kosztował inwestorów ponad 40 miliardów dolarów, przyznał się w nowojorskim sądzie do dwóch zarzutów oszustwa. Grozi mu nawet 25 lat za kratkami.
Do Kwon był szefem singapurskiej firmy Terraform Labs, która zarządzała dwiema kryptowalutami - TerraUSD i Luna. Obie upadły w 2022 roku, co wywołało szerszą wyprzedaż na rynku kryptowalut.
Zarzuty
Stany Zjednoczone twierdzą, że był on odpowiedzialny za upadek tych dwóch kryptowalut i oskarżyły go o "zorganizowanie wielomiliardowego oszustwa".
W ramach ugody prokuratorzy zgodzili się nie ubiegać o karę dłuższą niż 12 lat więzienia. Wyrok w sprawie Kwona ma zostać ogłoszony 11 grudnia.
- Przyznanie się Kwona do winy podkreśla wagę odpowiedzialności w sektorze aktywów cyfrowych - powiedział Todd Snyder, wyznaczony przez władze USA i Terraform Labs do nadzorowania likwidacji firmy.
Dodał, że osoby, które przyczyniły się do upadku Terraform Labs zostaną pociągnięte do odpowiedzialności przez firmę, a aktywa zostaną odzyskane w najlepszym interesie osób wnoszących roszczenia.
Ucieczka z Korei
Przyznanie się Kwona do winy w sądzie w Nowym Jorku nastąpiło po długiej batalii sądowej. Po wydaniu nakazu aresztowania w 2023 roku Kwon uciekł z Korei Południowej, a ostatecznie trafił do Czarnogóry, gdzie został aresztowany i uwięziony, a następnie ekstradowany do USA.
Zarzucono mu, że w 2021 roku, gdy TerraUSD tracił powiązanie z dolarem, potajemnie zlecił firmie tradingowej zakup tokenów za miliony dolarów, by przywrócić kurs do 1 USD. Publicznie natomiast twierdził, że to zasługa algorytmu Terra Protocol.
W kolejnym roku TerraUSD i kryptowaluta Luna załamały się.
- W 2021 roku składałem fałszywe i wprowadzające w błąd oświadczenia dotyczące powodów, dla których TerraUSD odzyskał swoją wartość - powiedział we wtorek w sądzie Do Kwon. - To, co zrobiłem, było złe i chcę przeprosić za swoje postępowanie - dodał.
Kwon pierwotnie nie przyznał się do dziewięciu zarzutów związanych z krachem, w tym oszustw związanych z papierami wartościowymi i przelewami bankowymi oraz spisku mającego na celu pranie pieniędzy.
Groziła mu kara do 135 lat więzienia, jeśli zostałby uznany za winnego zarzucanych mu czynów z pierwotnego aktu oskarżenia.
Założenie ugody
W ramach ugody, Kwon zobowiązał się powstrzymać od kwestionowania zarzutów zawartych w akcie oskarżenia. Musi również oddać 19,3 mln dolarów plus odsetki, kilka nieruchomości oraz wypłacić odszkodowanie.
Chociaż prokuratorzy zgodzili się ograniczyć wnioskowany wyrok do 12 lat, sędzia Paul Engelmayer poinformował, że ma prawo do orzeczenia dłuższego wyroku. Wyrok ten może wynieść do 25 lat więzienia.
Według jego adwokata, przeciwko Kwonowi nadal toczą się postępowania w Korei Południowej.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Filip Filipovic/Getty Images