Wskaźnik WIBOR określa wysokość oprocentowania pożyczek pomiędzy bankami komercyjnymi na polskim rynku. Wpływa na wysokość oprocentowania kredytów, zwłaszcza hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem, a tym samym na wysokość rat.
Zdecydowana większość kredytów udzielanych w Polsce stanowią te o zmiennej stopie oprocentowania. W takiej sytuacji rata to najczęściej pochodna WIBOR 3M (trzymiesięcznego) lub 6M (sześciomiesięcznego) oraz marży banku. WIBOR jest publikowany codziennie i może ulegać zmianie, a wysokość rat kredytów jest aktualizowana co trzy lub co sześć miesięcy.
WIBOR – co to jest i dlaczego wpływa na wysokość raty kredytu >>>
Obecnie zarówno stawki WIBOR 3M, jak i 6M spadają. Wszystko przez gołębie głosy płynące z Rady Polityki Pieniężnej i banku centralnego.
Perspektywy powrotu inflacji do celu rysują się bardziej optymistycznie niż dotychczas przewidywano i można zatem oceniać, że w najbliższym czasie pojawi się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych - wynika ze słów prezesa NBP Adama Glapińskiego, zamieszczonego na stronach Obserwatora Finansowego NBP.
Członek RPP Ludwik Kotecki powiedział w rozmowie z TVN24 BiS, że do obniżki stóp procentowych może dojść już w maju.
"Myślę, że w maju". Kredytobiorcy czekają na kluczową decyzję >>>
Raty kredytów w dół
Jak podano w analizie Rankomat.pl, pierwsze obniżki rat kredytów pojawią się już w maju.
"WIBOR 6M jeszcze na początku kwietnia wynosił 5,75 proc., a obecnie już tylko 5,17 proc. W przypadku kredytu na kwotę 500 000 zł na 30 lat, z oprocentowaniem zmiennym opartym na marży 2,15 proc. i WIBOR 6M, rata spadnie o 234 zł" - wyliczają analitycy, podkreślając, że spadek nastąpi dopiero po aktualizacji oprocentowania przez bank.
Twórcy analizy zwrócili uwagę, że "instytucje finansowe coraz mocniej obniżają prognozowany poziom stóp procentowych". "Za 9 miesięcy WIBOR 3M ma wynosić już tylko 3,64 proc. Dla przypomnienia, jeszcze na początku kwietnia wynosił 5,85 proc., a obecnie spadł do 5,48 proc. Wygląda więc na to, że spodziewany jest spadek stóp o ponad 2 p.p." - przewidują autorzy raportu.
"Gdyby taka prognoza się sprawdziła, rata kredytu z oprocentowaniem zmiennym – na 500 tys. zł na 30 lat - spadłaby z 3 669 zł do 2 931 zł, czyli o 738 zł" - dodano.
Refinansowanie kredytu, a niższe raty
Autorzy zwrócili uwagę, że w przypadku kredytobiorców z oprocentowaniem stałym sytuacja może być nieco bardziej skomplikowana. Jednak mogą oni skorzystać z dwóch rozwiązań, dzięki którym uda im się zaoszczędzić.
"Mogą poczekać, aż skończy się okres obowiązywania stałej stawki i wtedy przejść na oprocentowanie zmienne lub nową, niższą stawkę stałą. Często będzie to jednak wymagało kilkuletniego oczekiwania - stałe oprocentowanie trwa zwykle 5 lat. Jeśli ktoś zaciągnął kredyt w ubiegłym roku, oprocentowanie i rata spadną dopiero w 2029 r" - podkreślono.
Drugim rozwiązaniem, które pomoże obniżyć ratę, jest refinansowanie kredytu, czyli zaciągnięcie nowego zobowiązania z niższym oprocentowaniem w celu spłaty poprzedniego.
"W rezultacie oprocentowanie może spaść np. z 7,87 proc. (średni poziom oprocentowania stałego w lipcu 2024 r.) do około 6,36 proc. Jeśli kwota kredytu wynosi 500 000 zł, a okres spłaty to 30 lat, rata spadnie z 3 624 zł do 3 114 zł. Gdyby refinansowanie zostało wykonane później - przy jeszcze niższym oprocentowaniu - spadek byłby jeszcze większy. Przy stawce 5,86 proc. rata wyniosłaby 2 953 zł, a przy 5,36 proc. - 2 795 zł" - wyliczają eksperci.
"Zakładając, że kredyt został zaciągnięty w lipcu 2024 r., bez refinansowania rata w wysokości 3 624 zł byłaby płacona jeszcze przez ponad 4 lata (51 miesięcy). W sumie więc refinansowanie w tym momencie obniżyłoby koszt kredytu w tym okresie o 25 967 zł. W kolejnych miesiącach dostępne stawki refinansowe prawdopodobnie jeszcze spadną, a wraz z nimi wzrośnie potencjalna oszczędność" - dodano.
Refinansowanie ma swoje wady
W analizie podkreślono, że "regulacje KNF nie pozwalają, by refinnasowanie zmieniło oprocentowanie stałe na zmienne". Oznacza to, że w przypadku kolejnych obniżek stóp i chęci uzyskania kolejnej obniżki raty konieczne będzie ponowne refinansowanie. "Tymczasem taka procedura jest dość kłopotliwa i czasochłonna" - zaznaczono.
"Kolejna potencjalna wada to fakt, że banki zaczynają wpisywać do nowych umów kredytowych coraz wyższe marże. Z czasem możemy dojść do wniosku, że nie chcemy już kolejny raz refinansować kredytu, lecz przejść na oprocentowanie zmienne. Wtedy wysokość marży wpisanej do umowy zacznie realnie wpływać na wysokość rat" - wyjaśnili analitycy.
Autorka/Autor: BC/ToL
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock