W styczniu nabywcy mieszkań coraz mocniej odczuwali efekty podatku bankowego, który zacznie obowiązywać dopiero w lutym. Póki co wyraźnie wzrosło oprocentowanie kredytów mieszkaniowych i spadła zdolność kredytowa przeciętnej rodziny. - Dla Kowalskiego oznacza to, że na zakup mieszkania dwupokojowego wyda dziś o 8 tys. zł więcej niż przed miesiącem – wynika z szacunków Lion’s Bank i portalu nieruchomości Morizon.
Czym jest indeks stworzony przez Lion’s Bank i portal nieruchomości Morizon.pl? Ma on za zadanie w prosty sposób prezentować, jak zmienia się miesięczna rata kredytu zaciąganego na zakup mieszkania w dużym polskim mieście. - Co miesiąc badamy więc, biorąc pod uwagę ceny nieruchomości i warunki kredytowe, z jaką ratą musiałby liczyć się potencjalny nabywca mieszkania - tłumaczą autorzy raportu.
Wartość indeksu kosztu kredytu (IKK) w styczniu br. osiągnęła poziom 80 pkt. Aktualna wartość sugeruje, że chcąc kupić mieszkanie na kredyt w jednym z 10 największych polskich miast, trzeba się liczyć z kosztem wyraźnie wyższym niż przed miesiącem (2,4 proc.).
Wszystko dlatego, że aż 10 z 16 przebadanych banków zadeklarowało w styczniu, że żądają wyższego oprocentowania kredytu niż jeszcze miesiąc wcześniej. W efekcie średnia marża kredytowa dla 3-osobowej rodziny z dochodem 5 tys. zł netto, która chciałaby się zadłużyć na 30 lat z jak najniższym wkładem własnym wynosi ponad 2 proc., podczas gdy w grudniu 2015 roku szacowana była na około 1,7 proc.
Droższy kredyt ma konsekwencje nie tylko w postaci wyższej raty, ale też mniejszej skłonności banków do udzielania kredytów. Wcześniej wspomniana modelowa rodzina mogła w styczniu pożyczyć na mieszkanie niecałe 380 tys. zł (mediana z odpowiedzi przesłanych przez 16 banków). To o prawie 40 tys. zł mniej niż miesiąc wcześniej i ponad 70 tys. zł mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem.
Ceny bez zmian
Dane Morizon.pl także potwierdzają, że wzrost kosztu zakupu wynika z wyższego oprocentowania kredytu. Ceny pozostają bowiem stabilne (wzrost 0,1 proc. r/r). Taki stan może zaskakiwać. Skoro deweloperzy jeszcze nigdy nie sprzedali tak wielu mieszkań, jak w 2015 roku, to teoretycznie mogą myśleć o podnoszeniu cen. Tak jednak się nie dzieje, ponieważ wraz z kolejnymi rekordami sprzedaży ustanawiane są rekordy w liczbie rozpoczynanych nowych inwestycji. Tym samym na bieżąco zaspokajane są rosnące potrzeby popytu.
Trzy pokoje za 1,4 tys. zł
Z jakimi więc ratami wiąże się zakup mieszkania na kredyt?
Gdyby dziś zadłużyć się na 30 lat z 20-proc. wkładem własnym na popularne dwupokojowe mieszkanie w jednym z 10 największych polskich miast trzeba się liczyć z ratą na poziomie 948 zł (średnia dla badanych miast). Jest to wynik o 22 zł wyższy niż miesiąc temu.
Do obliczeń założono, że kredyt zaciągany jest na 30 lat. Póki co podwyżki marż związane z rychłym wprowadzeniem podatku bankowego przekładają się więc na łączny wzrost kosztu zakupu mieszkania dwupokojowego o 8 tys. zł.
Wiele wskazuje na to, że w przyszłym miesiącu wynik ten będzie wyższy. W przypadku kawalerek miesięczną ratę można dziś oszacować na 569 zł miesięcznie, a trzypokojowych lokali na 1422 zł miesięcznie. Łączny koszt zakupu wzrósł więc względem wyniku z grudnia 2015 r. o niecałe 5 tys. zł w przypadku kawalerki i 12 tys. zł w przypadku mieszkania trzypokojowego.
W poszczególnych miastach wyniki te byłyby oczywiście bardzo zróżnicowane. Najwyższe byłyby w Warszawie, gdzie zadłużając się na trzy pokoje trzeba oddawać do banku przeciętnie 2165 zł miesięcznie. Przy wyborze dwóch pokoi ratę oszacować można na 1443 zł miesięcznie, a w przypadku kawalerki 866 zł miesięcznie. Na drugim biegunie są takie miasta jak Bydgoszcz, Łódź i Katowice.
Autor: gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24