W ostatnim dwudziestoleciu ubyło w Polsce ponad 2 miliony ha gruntów rolniczych, pochopne wydawanie decyzji dotyczących przekształcenia ziemi rolnej niesie nieodwracalne skutki - zwraca uwagę Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o zmianę istniejących przepisów i wprowadzenie konieczności uzyskania opinii wojewódzkiej izby rolniczej dotyczącej przekształcenia i wykorzystania ziemi rolnej klas I-III, położonych poza obrębami ewidencyjnymi miast, na cele nierolnicze - poinformowały na swojej stronie Izby Rolnicze.
Ponadto Izby wnioskują o ścisły nadzór nad przekształcaniem i wykorzystaniem na cele nierolnicze ziemi rolnej klasy IV. Wyjątkiem od tej reguły powinny być tylko przypadki, w których grunty wykorzystane zostaną do realizacji celów wyższej konieczności.
"Wzrostowy trend"
Gleby klas I-III to gleby bardzo dobre, dobre i średnio dobre. Gleby IV - to gleby średnie, ale nadające się do produkcji rolnej. W skali kraju w Polsce gleby I-II klasy zajmują powierzchnię 3,7 proc., gleby IIIa I IIIb – 18 proc., gleby średniej jakości (IVa i IVb) – 35,2 proc. Pozostały grunty - to ziemie słabe.
"Samorząd rolniczy z zaniepokojeniem obserwuje wzrostowy trend ilości wniosków kierowanych przez samorządy lokalne do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi lub marszałków województw w sprawie odrolnienia gruntów oraz ich przekształcenia" - czytamy.
Wielokrotnie zdarza się, iż samorządy wydają osobom indywidualnym lub firmom komercyjnym, pozwolenia na zabudowę gruntów rolnych klas I-IV bez uwzględnienia panujących w terenie realiów gospodarki rolnej. Powoduje to sytuację, w której wśród kompleksów upraw rolnych powstają domy mieszkalne, budynki produkcyjno-handlowe lub grunty takie przeznaczane są na inne cele niezwiązane z produkcją rolną (np. kopalnie kruszyw).
Zdaniem Izby tak prowadzona polityka gospodarcza samorządów doprowadza do degradacji pozostałych gruntów rolnych poprzez: niszczenie funkcjonującej infrastruktury melioracyjnej, zaburzanie stosunków wodnych, rozdrabnianie istniejących kompleksów pól uprawnych oraz nieuregulowany napływ ludności niezwiązanej z rolnictwem. Dodano, że wobec rosnącego zapotrzebowania na żywność posiadanie odpowiednio dużego zasobu ziemi rolnej w kraju skutkuje zabezpieczeniem jej dostaw.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock