Małżeństwo chce za milion euro sprzedać bunkier z czasów Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD) w pobliżu Pasewalku (Pomorze Przednie). Jest już kilku zainteresowanych - twierdzi właściciel Heinz Fuhrmann, który nazywa obiekt schronem atomowym, ponieważ rzekomo może wytrzymać atak nuklearny.
Bunkier ma 950 metrów kwadratowych i znajduje się na terenie o powierzchni około trzech hektarów; powstał w latach 80. XX wieku - podaje portal dziennika "Bild".
Paul Bergner, autor książki o bunkrach zbudowanych w latach zimnej wojny, która ukazała się w 2007 roku ("Atombunker - Kalter Krieg - Programm Delphin: Auf den Spuren der Bunkerbauten fuer den Kalten Krieg"), opisuje obiekt w Pasewalku jako jedną z wielu takich konstrukcji, które istniały w NRD.
Zdaniem Bergnera bunkier miał zapewniać krajowe połączenia komunikacyjne na wypadek katastrofy lub wybuchu wojny - informowała w środę agencja dpa.
Heinz Fuhrmann kupił ten obiekt w Pasewalku około cztery lata temu. Początkowo chciał je wynająć tzw. preppersom, czyli ludziom, którzy przygotowują się na katastrofy, ale plan się nie powiódł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock