Gwałtowny wzrost stóp procentowych spowodował tąpnięcie na rynku mieszkaniowym w Polsce. Grozi nam nierównowaga - mówiła we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Joanna Makowiecka-Gatza, przewodnicząca Rady Pracodawców RP. - Nawet jeżeli będzie stymulowany popyt poprzez tańsze kredyty z dofinansowaniem w ramach Bezpiecznego Kredytu 2 procent, to podaż będzie ograniczona - wskazała, zwracając uwagę na ograniczoną aktywność deweloperów.
Z danych firmy JLL wynika, że deweloperzy w pierwszym kwartale 2023 roku na sześciu największych rynkach sprzedali łącznie ponad 11,4 tys. mieszkań, co jest wynikiem o 34 proc. lepszym niż kwartał wcześniej. Liczba sprzedanych mieszkań była też wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Joanna Makowiecka-Gatza, przewodnicząca Rady Pracodawców RP, odnosząc się do sytuacji na rynku nieruchomości w Polsce, powiedziała, że "grozi nam nierównowaga". Jak przypominała, w Polsce - zgodnie ze spisem powszechnym z 2021 roku, przeprowadzonym przez Główny Urząd Statystyczny - jest około 15,3 miliona mieszkań. - Mówimy od dłuższego czasu, że deficyt wynosi około 1 miliona mieszkań. To jest liczba, która nie uwzględnia migracji Ukraińców do Polski w wyniku wojny - zwróciła uwagę.
Jak dodała, w ciągu ostatnich 15 lat wybudowano 3,5 miliona mieszkań.
Liczba mieszkań w Polsce
Makowiecka-Gatza wskazała zatem, że deficyt mieszkaniowy w Polsce wynosi około 1 miliona. - Potrzeba jest niezaspokojona i ona się przekłada na popyt. Popyt w Polsce na rynku mieszkaniowym był bardzo duży przez ostatnie lata, ten rynek przeżywał boom i rozwijał się doskonale, sporo projektów było finansowanych zarówno z kredytu hipotecznego albo środków własnych - przypominała.
- Ten popyt został przerwany, dlatego że stopy procentowe wzrosły przez rok - mówiła przewodnicząca Rady Pracodawców RP, dodając, że zdolność kredytowa Polaków spadła o "mniej więcej 70 procent". - To jest bardzo ostre hamowanie - podkreśliła.
Rada Polityki Pieniężnej w październiku 2021 roku, w związku z rosnącą inflacją, rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych. W ciągu roku główna, referencyjna stopa procentowa była podnoszona 11-krotnie i wzrosła z poziomu 0,1 proc. do 6,75 proc.
Makowiecka-Gatza wskazywała, że deweloperzy, widząc, że nie mają możliwości sprzedaży, ograniczyli aktywność. - Rok do roku liczba budowanych mieszkań spadła o ponad 40 procent, co ma wpływ na dostępność - mówiła. - Mamy istotne ograniczenie popytu, nienaturalne, bo rynek to wymusił i taką sytuację, że podaż spada - dodała.
Ponadto Makowiecka-Gatza zwracała też uwagę na wydawaną mniejszą liczbę pozwoleń na budowę. - Do tej pory deweloperzy budowali banki ziemi, teraz okazuje się, że mamy na półkę położone projekty, które są już z pozwoleniem. Nie są uruchamiane, dlatego że nie ma kupujących, więc w dłuższym okresie będziemy mieć problem z podażą - oceniła.
"Deweloperzy widzą pewne ożywienie"
Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika jednak, że w marcu br. o kredyt hipoteczny wnioskowało łącznie 22,23 tysiąca potencjalnych kredytobiorców. Oznacza to spadek o 58,4 procent w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem, ale jednocześnie w porównaniu do lutego 2023 roku liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 16,8 procent.
- Deweloperzy widzą pewne ożywienie w swoich biurach sprzedaży w ostatnich trzech miesiącach, natomiast to nie jest ten poziom popytu, o którym mówiliśmy. To ograniczy uruchamianie nowych projektów, jeżeli będzie mniej projektów, będzie mniej mieszkań. Nawet jeżeli będzie stymulowany popyt poprzez tańsze kredyty z dofinansowaniem (Bezpieczny Kredyt 2 procent - red.), to podaż będzie ograniczona - powiedziała Joanna Makowiecka-Gatza.
- Wydaję mi się, niestety, że perspektywa rosnących cen jest dość oczywista ekonomicznie - podsumowała przewodnicząca Rady Pracodawców RP.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock