Celine Dion po czterech latach wreszcie sprzedała swoją posiadłość na Florydzie. Artystka za rezydencję otrzymała jednak prawie połowę mniej, niż wynosiła cena wyjściowa.
Kanadyjska piosenkarka nabyła posiadłość w 2010 roku, jednak z czasem zaczęła grać więcej koncertów w Las Vegas, gdzie ostatecznie podpisała kontrakt aż do 2019 roku. Stąd nie miała czasu, żeby korzystać z uroków mieszkania na wyspie Jupiter.
Celine Dion wystawiła dom na sprzedaż w 2013 roku za 72,5 miliona dolarów. Jak jednak informuje "Variety", znalazła nabywcę rezydencji dopiero, gdy obniżyła cenę do 38,5 miliona dolarów i zaoferowała, że pozostawi całe wyposażenie. Posiadłość kupił anonimowy Amerykanin.
Co w rezydencji
Rezydencja na wyspie Jupiter ma między innymi pięć sypialni i pięć łazienek, salon, pokój rozrywkowy, kino, pokój do gry w golfa, własną windę i skrzydło dla gości.
Główna sypialnia posiada dwa tarasy - jeden ze spa, drugi z kominkiem, zaś główny apartament wyposażony jest w garderobę na ubrania i buty.
W ogrodzie są trzy baseny, z czego jeden tuż nad Oceanem Atlantyckim, które mają własny park wodny ze zjeżdżalniami i mostami. Nieopodal są jeszcze cztery inne nieruchomości, między innymi siłownia i gabinet masażu.
Nowy lokator - według doniesień - planuje tu mieć swój "letni domek". Może liczyć na doborowe sąsiedztwo, wyspę Jupiter zamieszkują bowiem między innymi Tiger Woods, Gary Player, czy Greg Norman.
Autor: mb/ms / Źródło: townandcountrymag.com, Variety, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sotheby's International Realty