- Budżet został znowelizowany raz i nie ma takiej groźby, że trzeba będzie to robić powtórnie - zapewniała w Senacie podczas debaty nad nowelizacją ustawy budżetowej na 2009 wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. Senat przez 10 godzin dyskutował w środę o nowelizacji.
- Wydaje się, że na dziś nie ma zagrożenia, że trzeba będzie robić kolejną nowelizacje ustawy budżetowej. Żeby taka sytuacja miała miejsce, musiałby się zdarzyć następny gwałtowny spadek dochodów budżetu państwa - powiedziała wiceminister. - Wydaje się, że możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość - dodała.
Wyjaśniła, że w lipcu pojawiają się dochody państwa z PIT, które nie są już obciążone zwrotami, ponieważ większość zwrotów tego podatku z tytułu różnych ulg jest dokonywana wcześniej. Podobnie jest z CIT, którego ostateczne rozliczenie następuje do końca czerwca.
Ponieważ senatorowie PiS złożyli prawie sześćdziesiąt poprawek, zmiany powrócą do komisji budżetu i finansów publicznych. Głosowanie zaplanowano na koniec posiedzenia Senatu, czyli na piątek.
W miniony piątek senacka komisja budżetu i finansów publicznych opowiedziała się za przyjęciem bez poprawek noweli ustawy budżetowej. Komisja przyjęła opinie pozostałych senackich komisji na temat nowelizacji budżetu.
Uchwalona w lipcu nowela tegorocznej ustawy budżetowej przewiduje m.in. wzrost deficytu z 18,18 mld zł do 27,18 mld zł. Ponadto zgodnie z nią tegoroczne wpływy podatkowe będą mniejsze od zakładanych pierwotnie o 46,6 mld. W efekcie tegoroczne wpływy do budżetu mają być niższe o 30,1 mld zł. Ostatecznie mają wynieść 272,9 mld zł, a nie ponad 303 mld zł, jak wcześniej planowano.
Nowelizacja ponadto wprowadza cięcia w wydatkach budżetowych na łączną kwotę ponad 21,13 mld zł. Z tego 10,5 mld zł to ograniczenia w rezerwach celowych, a 9,7 mld zł to oszczędności wynikające ze zmiany finansowania infrastruktury drogowej. Koszty te, zamiast budżetu, poniesie Krajowy Fundusz Drogowy.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/ Grzegorz Jakubowski