W czwartek przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda przekaże marszałek Sejmu Ewie Kopacz zebrane podpisy w sprawie referendum dotyczącego zmian emerytalnych. - Jesteśmy umówieni na godz. 13 - poinformował. "S" twierdzi, że zebrała ponad 1,5 mln podpisów.
- Cieszę się, że od 15 grudnia słowo referendum odmienia się we wszystkich przypadkach (...). Pojutrze składamy je (zebrane podpisy pod wnioskiem o referendum - red.) u pani marszałek Sejmu - powiedział Duda we wtorek w radiowej Trójce.
- Oczywiście wszystkich 1,5 mln nie zaniesiemy do pani marszałek, bo by się nie zmieściło (...). Symboliczną część na pewno zaniesiemy, resztę złożymy w biurze podawczym w Sejmie - powiedział szef "S". - Wreszcie urzędnicy w Sejmie będą mieli co robić - podkreślił.
Polityczne poparcie
"Solidarność" od połowy grudnia zbiera podpisy w sprawie referendum na temat wieku emerytalnego. Związkowcy chcą, by wnioskiem tym zajął się Sejm. Wniosek popierają Solidarna Polska i PiS. Pod własnym wnioskiem o referendum podpisy zbierają SLD i OPZZ.
Akcja "Solidarności" jest efektem zapowiedzi wydłużenia wieku emerytalnego. Zgodnie z koncepcją premiera co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc, co oznaczałoby, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział w poniedziałek, że w najbliższym czasie projekt zmian w systemie emerytalnym trafi do konsultacji.
Źródło: PAP