Francuska policja zatrzymała maklera spółki Fimat, filii banku Societe Generale (SocGen), podejrzanego o współudział w "aferze Kerviela" - podaje na swojej stronie internetowej dziennik "Le Monde".
Według gazety śledczy przypuszczają, że domniemany wspólnik Jerome'a Kerviela wiedział o jego machinacjach, w wyniku których bank stracił ponad 4,8 mld euro.
Zdaniem "Le Monde" dochodzenie w sprawie gigantycznych strat w SocGen skupia się obecnie na poszukiwaniu ewentualnych wspólników Kerviela.
Z kolei według agencji Reutera, powołującej się na źródła policyjne, już w czwartek policjanci wydziału finansowego przeprowadzili rewizję w siedzibie spółki Fimat na Polach Elizejskich w Paryżu.
Podczas następnej rewizji policja zatrzymała w piątek jednego z maklerów spółki Fimat (noszącej od początku roku nazwę Newedge po fuzji z drugą firmą Calyon Financial). Fimat pełniła rolę pośrednika w prowadzonych przez Kerviela transakcjach finansowych zakupu i sprzedaży na rynkach finansowych.
Według "Le Monde" SocGen dostarczył policji dowodów obciążających domniemanego maklera Fimat, m.in. zapis wewnętrznego czatu pracowników SocGen. Znajduje się w nim wiadomość od maklera Fimat adresowana do Kerviela z 30 listopada ubiegłego roku: "W sensie prawnym nie zrobiłeś nic nielegalnego". Według gazety ma to świadczyć o tym, że pracownik filii banku wiedział na bieżąco o machinacjach Kerviela.
W piątek po południu sąd ma rozpatrzyć wniosek prokuratury o aresztowanie Kerviela, przeciwko któremu toczy się śledztwo. Makler przebywa obecnie pod kontrolą sądową i ma zakaz opuszczania Francji.
Źródło: PAP, tvn24.pl