Naftohaz zawiesił płatności wobec Rosji do czasu wypracowania porozumienia ws. cen za rosyjski gaz - poinformował w sobotę szef ukraińskiej państwowej spółki energetycznej Andrij Kobolew.
W marcu Gazprom dwukrotnie podniósł cenę za gaz dla Ukrainy do 483 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Wcześniej Kijów płacił 268 dolarów. - Nie widzimy powodu do zaakceptowania i zmiany ceny. Niemal 500 dolarów to nie jest cena rynkowa. To cena nieuzasadniona i nieakceptowalna. W związku z tym zawieszamy płatności na czas negocjacji - podkreślił Kobolew.
Dodał, że kwestia spłaty zadłużenia wobec Gazpromu związana jest z utrzymaniem ceny dla Ukrainy na poziomie pierwszego kwartału. Rosja szacuje, że zadłużenie Kijowa wynosi 2,2 mld dolarów.
List Putina
W czwartek w liście do 18 europejskich przywódców prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że Gazprom może być zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą, a w przypadku naruszenia warunków płatności całkowicie lub częściowo przerwać dostawy gazu. Może to doprowadzić do redukcji dalszych dostaw do Europy.
Putin ostrzegł jednocześnie, że rosyjski Gazprom może być zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą, a w przypadku naruszenia warunków płatności całkowicie lub częściowo przerwać dostawy gazu. Innymi słowy, będzie dostarczane dokładnie tyle gazu, za ile strona ukraińska zapłaci z miesięcznym wyprzedzeniem. W piątek po południu Putin powiedział, że Rosja zrealizuje swe zobowiązania wobec europejskich klientów kupujących jej gaz i nie planuje wstrzymania dostaw gazu na Ukrainę. Zastrzegł jednak, że Moskwa może zobligować Kijów do płacenia za gaz z góry.
Komisja Europejska oświadczyła w piątek, że oczekuje od Rosji poszanowania zobowiązań w sprawie dostaw gazu i przestrzegła przed używaniem surowców jako narzędzia polityki.
Autor: mn//bgr / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24