Premier Donald Tusk uważa, że protestujący we wtorek w Katowicach związkowcy branży górniczej mają obiektywne powody do troski, wynikające ze złego zarządzania w Kompanii Węglowej. Zapowiedział, że będzie oczekiwał od zarządu tej spółki odważnych decyzji.
- W przypadku Kompanii Węglowej to związkowcy mają dużo więcej racji niż zazwyczaj i mają naprawdę obiektywne powody troski, czy wkurzenia na to, co się działo w Kompanii Węglowej. Musimy wspólnie z nimi tę sprawę wyczyścić, związaną także ze złym zarządzaniem - powiedział premier na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Co dalej?
Zapowiedział twarde decyzje restrukturyzacyjne, które zostaną wypracowane wspólnie z zarządem KW i związkami. Podkreślił, że sytuacja Kompanii Węglowej będzie poruszana na wtorkowym posiedzeniu zespołu energetycznego. Zapowiedział też, że będzie chciał spotkać się z przedstawicielami Kompanii Węglowej i protestującymi tak szybko, jak to możliwe.
- Kiedy porównuję sytuację Kompanii Węglowej z innymi kompaniami, to muszę powiedzieć, że są obiektywne powody kłopotów - wyczerpywanie się zasobów w jednej z kopalń, zły gatunek bądź słaba jakość węgla w innej kopalni, przerost zatrudnienia w niektórych - wymieniał. Jego zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z klasyczną sytuacją - z jednej strony kilka dobrych kopalń, ale też kilka złych w ramach jednej grupy. - Będzie to wymagało bardzo odważnych decyzji ze strony zarządu. Będę formułował takie jednoznaczne oczekiwanie wobec nadzoru właścicielskiego, czyli ministra gospodarki i nowego zarządu Kompani Węglowej. I trzeba z górnikami i związkowcami bardzo otwarcie porozmawiać - podkreślił Tusk.
Protest górników
Tysiące górników protestowało we wtorek w Katowicach, domagając się od rządu planu ratunkowego dla branży. Najbardziej niepokoi ich sytuacja w Kompanii Węglowej – największej firmie górniczej w Europie, zatrudniającej 55 tys. osób, która w ubiegłym roku straciła ponad miliard zł na sprzedaży węgla. Od poniedziałku w części kopalń Kompanii wstrzymano wydobycie, by nie powiększać ilości niesprzedanego surowca - na zwałach spółka ma go obecnie 5 mln ton. Przestojowi sprzeciwiają się związkowcy, których zdaniem to wstęp do zamykania kopalń, a w konsekwencji utraty wielu miejsc pracy i degradacji całego regionu.
Nowy prezes
W weekend na nowego prezesa spółki został powołany Mirosław Taras. Jego wybór na prezesa KW z nadzieją przyjęły górnicze związki zawodowe. Wspominają, że choć Tarasowi nie zawsze było po drodze ze związkowcami, teraz dają mu jednak czystą kartę.
Autor: msz/klim/ / Źródło: PAP