Bank Centralny Turcji podniósł w czwartek stopy procentowe o kolejne 250 punktów bazowych, z 40 procent do 42,5 procent. To siódma podwyżka stóp procentowych z rzędu. Jest częścią próby powstrzymania inflacji, która zmierza do poziomu 70 procent.
Takiej umiarkowanej podwyżki spodziewał się rynek po tym, jak na ostatnim posiedzeniu, które odbyło się pod koniec listopada, bank zapowiedział spowolnienie tempa podwyżek i zakończenia cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej. W każdym z ostatnich trzech miesięcy turecki bank centralny podnosił stopy o 500 punktów bazowych.
"Po majowych wyborach nad Bosforem nastąpił zwrot w kierunku bardziej ortodoksyjnej polityki, który ma celu próbę opanowania niebezpiecznych nierównowag, wygaszenie inflacji, jak również odbudowę zrujnowanego latami nieodpowiedzialnej polityki zaufania i przyciągnięcia zagranicznego kapitału" - napisał Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, w komentarzu przesłanym redakcji biznesowej tvn24.pl.
Według oficjalnych danych roczna inflacja w Turcji, która w październiku 2022 r. osiągnęła najwyższy od 24 lat poziom 85,5 proc., w listopadzie wyniosła 61,98 proc. Bank Centralny podniósł swoją roczną projekcję inflacji na koniec roku z 65 proc. pod koniec października pomimo wprowadzania kolejnych podwyżek stóp procentowych, aby ją kontrolować.
Czytaj także: Prezes banku centralnego zmuszona do zamieszkania z mamą
"W minionych miesiącach koszt pieniądza został wywindowany łącznie o 34 punkty procentowe. Cykl zacieśniania powinien zostać zakończony już w przyszłym miesiącu, z podstawową stopą na pułapie 45 proc. Oznacza to, że zacieśnianie dobiegnie końca przed marcowymi, lokalnymi wyborami. Po trzech kolejnych ruchach o 500 pb, dzisiejsza podwyżka miała o połowę mniejszy rozmiar. Nie jest to jednak niespodzianka dla inwestorów. W listopadzie przygotowano rynki na redukcję tempa zacieśniania i szybkie zakończenie cyklu" - zauważył Bartosz Sawicki.
Polityka pieniężna wystarczająco restrykcyjna
Analityk Cinkciarz.pl zauważa, że chociaż "inflacja w minionych trzech miesiącach wynosiła ponad 60 proc. r/r, a w pierwszej połowie 2024 r. wzrost cen przekroczy 70 proc., to bankierzy centralni uważają, że polityka pieniężna jest już wystarczająco restrykcyjna". Sawicki przypomina argumenty, jakie za tym stoją.
"Władze monetarne przekonują bowiem, że stopy procentowe należy porównywać nie do bieżącej dynamiki CPI, ale do jej prognozowanego na koniec przyszłego roku poziomu. Obecnie oficjalne projekcje zakładają, że inflacja konsumencka w maju minie szczyt, po czym ostro zacznie hamować i za dwanaście miesięcy obniży się do 36 proc." - wskazał analityk.
Jak podaje Reuters, turecka lira zareagowała stosunkowo łagodnie na wieść o kolejnej podwyżce. Selva Demiralp, profesor na Uniwersytecie Koc w Stambule i była ekonomistka Rezerwy Federalnej, stwierdziła w komentarzu udzielonym agencji, że obecny poziom polityki może wystarczyć do powstrzymania inflacji, jeśli bank uniknie przedwczesnego łagodzenia polityki pieniężnej, a kapitał w przyszłym roku będzie nadal napływał do Turcji.
Bartosz Sawicki przestrzega, że inflacja może okazać się trudniejsza do opanowana, "niż dość optymistycznie zakłada to bank centralny". W jego ocenie przyszły rok będzie testem determinacji władz.
"Lira, mimo próby rynkowych reform, spętana licznymi obostrzeniami i ograniczeniami swobody przepływu kapitału, stopniowo i w miarowym tempie traci na wartości. Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że nowy rok nie przyniesie odrodzenia tureckiej waluty, a osiągnięcie przez USD/TRY pułapu 35,00 pozostaje kwestią czasu" - wskazał analityk.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Photo Oz / Shutterstock