- Uwolnienie patentów przez Teslę przyspieszy rozwój motoryzacji - uważa Szymon Sołtysik z TopGear Polska. W rozmowie z TVN24 Biznes i Świat zastrzega jednak, że istotne będzie także teraz to, co dalej z patentami zrobią inne firmy.
Tesla Motors, producent samochodów elektrycznych, ogłosił że udostępni producentom wszystkie swoje opatentowane technologie za darmo.
Zrób sobie Teslę
Zdaniem Szymona Sołtysika z TopGear Polska, ta deklaracja to "pierwszy sygnał, że dzieje się coś dużego, że coś się zmieni". - To też takie mrugnięcie okiem do innych koncernów na zasadzie: nie będziemy nikogo pozywać za korzystanie z naszych patentów - powiedział gość TVN24 Biznes i Świat.
Jego zdaniem to "raczej wysłanie sygnału: próbujcie coś z tym zrobić, a my będziemy się temu przyglądać i zobaczymy, co z tego wyjdzie". Dlaczego firma postanowiła za darmo podzielić się swoją wiedzą? - Bo ma małą konkurencję w segmencie aut elektrycznych - podkreślił Sołtysik.
Przyznał jednocześnie, że decyzja Elona Muska ma szansę zrewolucjonizować branżę. - To przyspieszy rozwój motoryzacji, o ile inne firmy także zdecydują się podzielić sowimi osiągnięciami - zastrzegł.
Giganci zacierają ręce
Zapytany o to, kto najbardziej zyska na uwolnieniu patentów stwierdził, że będą to przede wszystkim duże koncerny.
- One mogą podejrzeć, co dobrego można z tych technologii wyciągnąć, by wykorzystać to dalej do rozwoju samochodów elektrycznych - wyjaśnił. W jego opinii inne firmy nie zdecydują się jednak na podobny krok. - Nie sądzę, by poszły tą drogą - mówił.
W ubiegłym roku firma sprzedała ponad 22 tys. pojazdów i podkreśla, że jest na dobrej drodze, aby sprzedawać rocznie nawet 35 tys.
W ciągu ostatniego roku Tesla odnotowała wzrost cen akcji o ponad 112 proc. W swojej strategii firma ma zapisaną popularyzację samochodów elektrycznych.
Autor: rf/mn / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: Tesla