Kolejna odsłona polskiej wojny na torach. Urząd Transportu Kolejowego uznał, że Przewozy Regionalne, uruchamiając tanie pociągi Interregio między dużymi miastami, złamały prawo. Skargę do UTK w tej sprawie złożył konkurent - PKP Intercity. O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak pisze "DGP", nadzór stwierdził, że Przewozy Regionalne złamały przepisy, bo zgłosiły pociągi Interregio jako regionalne, podczas gdy jeżdżą one na trasach międzywojewódzkich. Według urzędników, spółka w nieuprawniony sposób powołała się także na tzw. priorytet obowiązku służby publicznej, co skutkowało przyznaniem jej pociągom dostępu do torów. Ale w przypadku niektórych Interregio przewoźnik nie zawarł z samorządami umów na dofinansowanie.
Skargę do UTK złożyła spółka PKP Intercity, której nie podoba się rozkład jazdy, bo samorządowe Interregio odebrały jej część klientów - i przychody.
Decyzją UTK oburzony jest Janusz Piechociński, wiceszef sejmowej komisji infrastruktury. – To element wojny pomiędzy PR i PKP Intercity. W tym konflikcie urząd, który powinien czuwać nad rynkiem, stanął po stronie państwowego przewoźnika – mówi w rozmowie z z "DGP" Janusz Piechociński.
Przewozy Regionalne zapowiedziały odwołanie. Niewykluczone, że skierują sprawę do sądu.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24