Pierwsza w tym tygodniu sesja na Wall Street przyniosła spadki głównych indeksów. Słabsze nastroje na rynku to efekt wydarzeń na Ukrainie oraz konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Poniedziałek nie przyniósł publikacji ważniejszych danych makroekonomicznych w USA. Inwestorzy poznali tylko czerwcowy odczyt indeksu aktywności w gospodarce amerykańskiej NAI. Indeks ten spadł w czerwcu do 0,12 pkt. z 0,16 pkt. miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie 0,18 pkt.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 48,45 pkt. (0,28 proc.) do 17.051,73 pkt. S&P 500 stracił 4,59 pkt. (0,23 proc.) i wyniósł 1.973,63 pkt. Nasdaq Composite zniżkował o 7,44 pkt. (0,17 proc.) do 4.424,70 pkt.
Strach na Ukrainie i Bliskim Wschodzie
W związku z katastrofą malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy i blokowaniem dostępu do miejsca zdarzenia, kilku przywódców zachodnich zagroziło Rosji dalekosiężnymi sankcjami. We wtorek w Brukseli o Ukrainie i sankcjach na Moskwę mają rozmawiać szefowie dyplomacji krajów UE. „Biorąc pod uwagę nakładanie nowych sankcji na Rosję, katastrofę samolotu na Ukrainie oraz obawy o eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, rynki obawiają się, że sytuacja geopolityczna będzie się dalej destabilizowała" – ocenili analitycy banku Mizuho.
W centrum uwagi rynków pozostaje również konflikt na linii Izrael - Palestyna. Rada Bezpieczeństwa ONZ wyraziła "poważne zaniepokojenie" eskalacją konfliktu w Strefie Gazy i stale rosnącą liczbą ofiar śmiertelnych. Wezwała strony konfliktu do natychmiastowego rozejmu i powstrzymania się od przemocy. - Wydarzenia geopolityczne sprawiają, że na rynku rośnie ostrożność, co jest naturalne biorąc pod uwagę to jak silne wzrosty rynek notował w ostatnim czasie. Już od dawna na giełdach w USA nie było poważniejszej korekty, wielu inwestorów więc się jej obawia - ocenił Patrick Spencer, kierujący działem sprzedaży w firmie inwestycyjnej w Robert W. Baird Co.
Indeks S&P 500 jest od początku roku na blisko 7 proc. plusie. W ubiegłym tygodniu S&P 500 zyskał 0,5 proc. Benchmarkowemu indeksowi amerykańskich giełd pomagały lepsze od oczekiwań wyniki finansowe, raportowane przez amerykańskie spółki oraz sygnały przyśpieszenia wzrostu gospodarczego w USA w drugim kwartale po spowolnieniu jakie gospodarka USA zanotowała w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
Bogaty wtorek
Ze spółek należących do indeksu S&P500, które ogłosiły do tej pory wyniki za drugi kwartał tego roku, ok. 76 proc. miało wyniki netto lepsze od prognoz, a ok. 68 proc. miało przychody powyżej oczekiwań - wynika z danych agencji Bloomberg.
W poniedziałek lepszy od konsensusu raport kwartalny pokazała spółka z branży wydobywczej Haliburton. Bogatszy w kalendarzu wyników jest wtorek, kiedy o swoich dokonaniach w drugim kwartale mają poinformować między innymi: Apple, Coca-Cola, McDonald's, Microsoft, United Technologies, Verizon, oraz Dupont. - Do końca roku rynek amerykański będzie wyżej niż jest obecnie, w międzyczasie możliwa jest jednak wyższa zmienność – uważa Bob Doll, główny strateg inwestycyjny w Nuveen Asset Management. Jego zdaniem wzrostom na amerykańskich giełdach w najbliższym czasie nie powinno zaszkodzić zacieśnienie polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną. - W odróżnieniu od geopolityki w kwestii polityki monetarnej Fed wiemy, czego się spodziewać, proces wygaszania QE zakończy się w październiku, później cała uwaga skoncentruje się na pytaniu o to, kiedy Fed podniesie stopy proc. – ocenił Doll. - Stopy proc. są w USA teraz bliskie zera, dlatego nieduża podwyżka nie powinna zaszkodzić rynkom – dodał. Obecny konsensus rynkowy zakłada, że pierwsza podwyżka stóp proc. w Stanach Zjednoczonych nastąpi około połowy przyszłego roku.
Autor: rf//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu