Słowenka Alenka Bratuszek rezygnuje z ubiegania się o funkcję komisarza - poinformował Jean-Claude Juncker, przyszły szef Komisji Europejskiej. W środę komisje europarlamentu odrzuciły kandydaturę Bratuszek na wiceprzewodniczącą KE ds. unii energetycznej.
Już po poniedziałkowym przesłuchaniu Słowenki w komisjach ds. środowiska i ds. przemysłu PE zebrała ona bardzo krytyczne oceny. Wcześniej zarzucano jej też, że jako była premier Słowenii sama wystawiła swoją kandydaturę do nowej Komisji Europejskiej. W środę rano pojawiły się pogłoski o rezygnacji Bratuszek, które Komisja Europejska jednak zdementowała.
Opóźnią start?
W środę wieczorem słoweński premier Miro Cerar poinformował, że Słowenia zaproponuje "za dwa-trzy dni" nowego kandydata na komisarza UE. - Uczynię wszystko, co konieczne, aby rząd znalazł nowego odpowiedniego kandydata (...) w ciągu dwóch-trzech dni - powiedział Cerar. Jak poinformował szef komisji PE ds. przemysłu Jerzy Buzek (PO), eurodeputowani oczekują od rządu Słowenii, który objął władzę we wrześniu, nominowania nowego kandydata do Komisji Europejskiej. W czwartek Margaritis Schinas, rzecznik przyszłego szefa KE Jean-Claude'a Junckera, poinformowała, że istnieje ryzyko, że nowa Komisja Europejska nie rozpocznie pracy 1 listopada, jak planowano, ale z opóźnieniem. Głównym powodem możliwego opóźnienia jest zamieszanie, jakie powstało po odrzuceniu kandydatury Słowenki.
Bardzo szanuję decyzję Alenki Bratuszek o rezygnacji z kandydatury na wiceprzewodniczącą przyszłej Komisji Europejskiej - oświadczył Juncker. - Jej decyzja pomaga mi zakończyć komponowanie Komisji Europejskiej we współpracy z Parlamentem i Radą UE.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA