Do tej pory każdy grosz był dla budżetu na wagę złota. Teraz rząd zmienia taktykę. - Ministerstwo Skarbu Państwa nie pobierze w tym roku zaliczkowej dywidendy z zysku za 2009 rok z banku PKO BP i Polskiej Grupy Energetycznej - zapowiedział w TVN CNBC Biznes minister skarbu Aleksander Grad.
Przyszłoroczny deficyt, który będzie dwa razy większy niż tegoroczny, wydaje się być jedną z ważniejszych kwestii dla rządu. A jeszcze kilka miesięcy temu rząd gdzie tylko się dało szukał pieniędzy na łatanie budżetu w tym roku. Jednak z końcem tego roku bardziej myśli juz o przyszłorocznych rachunkach.
- Jesteśmy gotowi wypłacić ministrowi finansów te pieniądze, ale po konsultacjach z ministerstwem finansów nie realizujemy całego planu, przesuwamy go w części na rok 2010 - powiedział minister Aleksander Grad.
Podatkowe wzrosty a budżetowe przesunięcia
W połowie października wiceminister skarbu Joanna Schmid informowała, że dochody dywidendowe Skarbu Państwa w 2009 roku, uwzględniające także ok. 1,4 mld zł za korzystnie sprzedane prawa poboru akcji PKO BP, oraz jeszcze bardziej dochodowy giełdowy debiut PGE mogą przekroczyć 11 mld zł, wobec pierwotnie zakładanych ok. trzech mld zł.
Powodem zmiany strategii może być nieoczekiwany wzrost w ostatnich miesiącach wpływów z podatków, a zwłaszcza z VAT. - Dochody z podatków, zwłaszcza pośrednich, zaczęły przyspieszać wzrost, co potwierdza ożywienie i myślę, że w cały, roku wypływy z podatków będą nieco wyższe od zaplanowanych - mówi TVN CNBC Biznes ekonomista BZ WBK Piotr Bielski.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES