Skrzypek wie, czym rozdmuchać PKB

Sławomir Skrzypek zwrócił uwagę, że mimo utrzymującej się ciężkiej sytuacji w sektorze bankowym, w bankach spółdzielczych rozwija się akcja kredytowa. Dlatego zadeklarował, że w ciągu 30 dni NBP przedstawi propozycję, która pozwoli na jeszcze większy jej rozwój. Nie podał jednak szczegółów.

Czego potrzebuje spółdzielczość bankowa?

Prezes Krajowego Związku Banków Spółdzielczych Jerzy Różyński powiedział, że dobrym rozwiązaniem byłoby np. gdyby NBP lub Bank Gospodarstwa Krajowego kupiły obligacje banków spółdzielczych. Oczekiwałby on także od Komisji Nadzoru Finansowego m.in. uproszczenia procedur, a od Ministerstwa Finansów - udzielenia gwarancji dla emitowanych obligacji.

Chodzi także o zwiększenie kwoty wolnej od rezerw obowiązkowych z 500 tys. euro do 700 tys. euro. - Najważniejsza rzecz to wzmocnienie kapitałowe. Umożliwi to uruchomienie potencjału tkwiącego w bankowości spółdzielczej, nawet do kilkunastu miliardów złotych - wyjaśnił. Według jego wyliczeń dokapitalizowanie całego sektora banków spółdzielczych kwotą 600 mln zł mogłaby uruchomić akcję kredytową w wysokości 9 mld zł.

Zgoda ponad podziałami

Według wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka inicjatywa szefa NBP jest bardzo ważna. - Warto podjąć te działania, by banki spółdzielcze mogły w pełnym zakresie wykorzystać tę nadwyżkę depozytów nad kredytami - powiedział Pawlak. Według niego to działanie może być bardzo potrzebne i pożyteczne dla całej gospodarki.

Doradca ekonomiczny prezydenta, prof. Adam Glapiński poinformował, że Lech Kaczyński również popiera inicjatywę wsparcia banków spółdzielczych.

Bank spółdzielczy to jedna z prawnych form działalności banku, która (obok spółki akcyjnej i przedsiębiorstwa państwowego) przewiduje polskie prawo bankowe.

Źródło: PAP, lex.pl