Inwestycja Starlink rozwija się zgodnie z przewidywaniami, a jej koszt docelowy zamknie się w przedziale 20-30 miliardów dolarów - powiedział szef Tesli i założyciel firmy SpaceX Elon Musk.
Miliarder dodał, że zanim Starlink zacznie przynosić istotny przychód, to inwestycja pochłonie do tego czasu 5-10 miliardów dolarów. - To sporo - podkreślił w wywiadzie wideo podczas konferencji telekomów Mobile World Congress w Barcelonie.
Satelity Starlink firmy SpaceX mają docelowo dać całemu światu - w tym na przykład na Saharze czy Arktyce - doskonały dostęp do internetu.
Musk odpowiada sceptykom
Na orbicie działa 1,5 tys. satelitów Starlink w około tuzinie państw, przy czym liczby te zwiększają się każdego miesiąca - cytuje Muska agencja Reutera. Miliarder przewiduje, że liczba klientów w ciągu kolejnych 12 miesięcy wzrośnie z 69 tys. do pół miliona.
Sceptycy krytycznie podchodzą do tego, czy firmie uda się przejść na taki model biznesowy, który zacznie przynosić korzyści. Ich zdaniem internet z satelitów może zainteresować osoby, które żyją poza głównymi skupiskami ludzi, i jest to zbyt mała populacja, by tak duża inwestycja jak Starlink mogła się zwrócić.
Musk odrzucił te zastrzeżenia i powiedział, że Starlink pomoże wypełnić lukę w telekomunikacji piątej generacji oraz sieciach światłowodowych.
- Cena internetu dostępnego dzięki satelitom Starlink to około 400 złotych za miesiąc plus system obsługi, a łączenie jest antenowe (w listopadzie SpaceX uruchomił publiczne betatesty satelit w USA - red.). To nie jest połączenie internetowe dostępne na komórce czy laptopie, jakie znamy - mówił na początku roku Jerzy Rafalski z toruńskiego planetarium.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock