Za dwa lata możliwa jest kolejna zmiana w emeryturach - zapowiedział w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Jedną z możliwości, które rozważa rząd, jest wprowadzenie systemu, w którym młodsi przekazywaliby do OFE więcej, a starsi mniej, lub wcale.
Rostowski podczas debaty budżetowej przyznał, że jest świadom, że OFE "straciły pieniądze w ostatnich latach". Dlatego zapowiedział "przegląd systemu funkcjonowania OFE za dwa lata".
Jednym z rozwiązań, które - zdaniem Rostowskiego - mogłyby poprawić funkcjonowanie systemu, jest zróżnicowanie wysokości składek trafiających do OFE w zależności od wieku. - By było ich trochę więcej od młodszych pokoleń, a żeby nie było składki idącej do OFE od osób starszych - powiedział. Zmiana wysokości składki miałaby być rozłożona w czasie. - Ale oczywiście ogólna kwota przekazywana do OFE byłaby ta sama, którą przekazujemy dziś - zaznaczył Rostowski.
Jak tłumaczył, takie rozwiązanie pozwoliłoby uniknąć sytuacji, w której tuż przed przejściem na emeryturę ktoś traci dużą część odłożonych w OFE środków, np. ze względu na krach na giełdzie.
Na razie tylko możliwość
Minister zastrzegł, że mówi o pewnych istniejących pomysłach dotyczących OFE, a nie o żadnym istniejącym projekcie. Jak jednak dodał, sądzi, iż "jest możliwość pójść w kierunku takiego rozwiązania".
Zgodnie z nowelizacją ustawy o OFE, która zaczęła obowiązywać w maju ubiegłego roku składki emerytalne, które trafiają do OFE zostały obniżone z 7,3 proc. do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. jest przekazywane na specjalne konta w ZUS. Rząd tłumaczył zmianę koniecznością ograniczenia przyrostu długu publicznego i deficytu.
Źródło: PAP