Polityka ta - "deoffshorisation" - ma na celu "ściągnięcie" rosyjskich podatników z powrotem pod skrzydła rodzimego fiskusa.
Ważne zmiany
Taki krok wydaje się szczególnie ważny w czasie kryzysu Ukraińskiego. Z powodu sankcji właśnie teraz Rosja odczuwa presję na przeniesienie swoich aktywów do domu.
Nowe prawo wprowadzi zmiany w kodeksie podatkowym, który zmusi rosyjskich właścicieli firm z siedzibami poza Rosją, do płacenia podatków w kraju.
"Prawo umożliwia wprowadzenie mechanizmu opodatkowania dochodów zagranicznych spółek kontrolowanych, jeśli firmy te nie odprowadzają podatków na rzecz Rosji i rosyjskich podmiotów, które je kontrolują" - głosi oświadczenie rządu.
Polityka Putina
Nowa polityka podatkowa została zainicjowana w 2012 roku przez Putina, który był zirytowany decyzją wielu rosyjskich firm masowo przenoszących swoje struktury własnościowe za granicę do rajów podatkowych. Głównie chodzi tu o Cypr. Takie działania skutecznie pozbawiały Rosję wpływów podatkowych.
Co więcej, Putin zmusił też urzędników i parlamentarzystów do sprzedaży zagranicznych nieruchomości i zamknięcia takich rachunków bankowych.
Jak przypomina Reuters, zgodnie z nowym prawem zagraniczne firmy, których właścicielami są Rosjanie byłby klasyfikowane jako "kontrolowane spółki zagraniczne". Co za tym idzie, każda własność na poziomie 25 proc. i więcej udziałów byłaby klasyfikowana jako "jednostka dominująca". Próg ten spadłby do 10 proc. jeśli całkowity udział w zagranicznej spółce rosyjskich podatników wyniósłby 50 proc.
Co ważne, nowe prawo nie objęłoby firm z własnością rosyjską działających w krajach, w których płacą 75 proc. i większy podatek od zysków.
Autor: mn / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com