Najwyższa Izba Kontroli zbada problem kryzysu demograficznego. "NIK dostrzegając, że jest on jednym z najpoważniejszych zagrożeń przed jakim stanął nasz kraj, zaplanowała w roku 2014 szereg tematycznych kontroli. Kluczową z nich będzie kontrola koordynacji polityki rodzinnej w Polsce" - poinformowała w środę Izba.
We wtorek odbył się panel ekspertów ws. demografii. NIK przypomina, że według wstępnych danych GUS w roku 2013 odnotowano najniższy ujemny przyrost naturalny w powojennej historii Polski. "Liczba zgonów była większa od liczby urodzeń o ponad 15 tysięcy. NIK szuka odpowiedzi na pytanie, co należy zmienić w polityce rodzinnej państwa, aby zatrzymać postępujący kryzys demograficzny. Dyskutowali o tym także zaproszeni do NIK eksperci" - napisała Izba w komunikacie. W ubiegłym roku liczba zgonów była większa od liczby urodzeń o ponad 15 tysięcy.
Trzeba coś zmienić
NIK podkreśla, że "jeśli obecny trend utrzyma się, to za 50 lat będzie żyło w Polsce nieco ponad dwa miliony dzieci - trzy razy mniej niż w roku 1960". "Znacznie więcej będzie osób 80-letnich lub starszych - około 4 miliony" - pisze Izba. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli planuje zbadać jakimi narzędziami dysponuje państwo kształtując politykę prorodzinną; które z nich są prawidłowo wykorzystywane, a które niewłaściwie; jakich narzędzi brakuje, aby lepiej pomagać rodzinom oraz jak wygląda koordynacja polityki prorodzinnej.
"Kontrola ma umożliwić udzielenie odpowiedzi na pytanie, na ile obecnie stosowane rozwiązania w spójny sposób wspierają procesy zakładania i funkcjonowania rodzin. Wyniki tych analiz posłużą do opracowania swoistej mapy polityki rodzinnej w Polsce. Mapa ta ma pomóc w ewentualnych korektach obowiązujących praktyk i przepisów" - zaznacza NIK.
Autor: mn/klim/ / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu