Wzrost gospodarczy w strefie euro w 2007 roku wyniesie prawdopodobnie 2,7 proc - oceniają analitycy Euroframe. W latach 2008-09 ma nieznacznie zwolnić do 2,25 proc. rocznie.
Z raportu Euroframe wynika, że w II kwartale wzrost gospodarczy w krajach należących do strefy euro uległ przyspieszeniu w porównaniu z kwartałem I.
Również zatrudnienie wzrosło o 0,5 proc. w ujęciu kwartalnym, zaś w ujęciu rocznym o 1,7 proc. We wszystkich trzynastu krajach stopa bezrobocia wciąż spada. Pod koniec czerwca wyniosła średnio 6,9 proc. wobec 7,1 proc. w marcu tego roku i 7,5 proc. w grudniu 2006 r.
Skutki amerykańskiego krachu
Według Euroframe, średniookresowej perspektywie dla eurostrefy może zaszkodzić obecna "nieprzejrzysta i chwiejna sytuacja na rynkach finansowych, spowodowana załamaniem na rynku hipotecznym USA". Raport mówi jednocześnie, że w tym momencie trudno przesądzać o tym, jaki będzie faktyczny wpływ tego zjawiska na europejskie rynki.
"Skutki kryzysu finansowego na gospodarstwa domowe i sektor korporacji Trzynastki zależeć będą od tego, jaki ten kryzys przybierze zasięg i jak długo potrwa, a także od tego, jak przełoży się na nastawienie biznesu i nastroje konsumentów" - piszą analitycy Euroframe.
Hiszpania odstaje
Nie spodziewają się oni jednak na rynkach eurostrefy tak ostrej korekty na rynku nieruchomości jak ta, która wystąpiła w USA. Wyjątkiem jest tu Hiszpania, gdzie ryzyko jest wyższe.
Jak czytamy w raporcie, największa gospodarka eurostrefy, czyli niemiecka - według prognoz Euroframe - wzrośnie w 2008 r. o 2,2 proc., a druga co do wielkości: francuska - o 2,3 proc. Wspomagana przez rzesze Polaków gospodarka irlandzka ma wzrosnąć o 2,8 proc.
Euroframe to sieć dziesięciu europejskich instytutów prognostycznych, w tym kilońskiego IfW i irlandzkiego ESRI.
Źródło: PAP