Grzegorz K., zastępca dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego i prywatyzacji Ministerstwa Skarbu Państwa, został zawieszony w swojej funkcji, a o jego przyszłości decyduje rzecznik dyscyplinarny. Małe szanse są na to, że pozostanie szefem rady nadzorczej Ciechu. Wszystko po tym, jak na początku października pijany K. pobił radnego z Augustowa.
- Dyrektor Generalny ministerstwa finansów cofnął zgodę dla pana K. na dodatkowe zatrudnienie - mówi nam Maciej Wiewiór, rzecznik Ministerstwa Skarbu. Jak dodaje, K. powinien w związku z tym ustąpić z piastowanej funkcji prezesa rady nadzorczej Ciechu, do której został powołany na wniosek resortu. W spółce dowiedzieliśmy się jednak, że rezygnacja nie wpłynęła. Jeśli nadal nie wpłynie, to MSP w ciągu tygodnia zgłosi najprawdopodobniej wniosek o zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy, które będzie mogło odwołać K. z funkcji szefa rady.
Bójka pod sklepem
9. października w jednym ze sklepów monopolowych w Augustowie miejscowy radny Roman Krzyżopolski zwrócił uwagę dwóm mężczyznom, że w wulgarny sposób zwracają się do ekspedientki. Gdy wyszedł ze sklepu ci już na niego czekali. Radny dostał cios w twarz i kilka kopniaków. Po zatrzymaniu napastników okazało się, że podobnie jak ich ofiara, byli pod wpływem alkoholu. Jednym z bijących okazał się 36-letni Grzegorz K. - dyrektor departamentu w MSP i przewodniczący rady nadzorczej w Ciechu - chemicznej spółki, w którym ponad jedną trzecią udziałów ma skarb państwa.
Pożegnanie z ministerstwem?
Ministerstwo Skarbu Państwa od razu zawiesiło K., wszczęto także postępowanie dyscyplinarne. Jednak do piątku nie podjęto żadnych konkretnych decyzji. - Sytuacja jest nadal wyjaśniana przez rzecznika dyscyplinarnego - powiedział Wiewiór.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24