Odcięcie dostaw gazu przez Rosję byłoby większym problemem dla gospodarki rosyjskiej niż polskiej - powiedział we wtorek w RMF FM wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Pytany, co by się stało, gdyby Rosja zakręciła kurki z gazem, wicepremier powiedział, że po pierwsze należy sobie zadać pytanie, co Rosja zrobiłaby z tym gazem i co by to oznaczało dla gospodarki rosyjskiej. Zdaniem Piechocińskiego, taki krok rodziłby zdecydowanie większe problemy dla gospodarki rosyjskiej niż polskiej.
- W roku 2013 r. wielkość wymiany gospodarki Polski z Niemcami jest większa niż Rosji z Niemcami. To też o czymś świadczy. Więc, żeby to nie było tak, że te napięcia polityczne i militarne są efektem pogarszającego się chaosu gospodarki krajów poradzieckich - powiedział.
Polska zwiększa zapasy
- Nie ma na razie zagrożeń dla dostaw ani przez Ukrainę, ani przez Rosję. Nie będę mówił, jakie działania podjęliśmy na czarną godzinę (...). W zeszłym tygodniu skorzystałem ze swoich uprawnień ustawowych w zakresie zwiększenia zapasów rezerw materiałowych w polskiej gospodarce - poinformował. Nie chciał jednak ujawnić, czy jego decyzje dotyczyły zwiększenia rezerw gazu. - To trzeba robić, a nie mówić - dodał.
Piechociński uważa, że Polsce nie grozi istotna podwyżka cen paliw. - Ameryka ma tu możliwość oddziaływania. Wiele krajów, także zrzeszonych w OPEC, może podjąć zwiększoną produkcję. Pamiętajmy o tym, że gospodarka światowa nie jest w pędzie rozwijającym się, więc jest tu możliwość stabilizowania cen na obecnym poziomie - powiedział Piechociński.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24