Musimy poczekać minimum sześć lat na przemysłowe wydobycie gazu z łupków – ocenił Waldemar Wójcik z zarządu PGNiG. Dodał, że jego firma do 2016 r. będzie prowadziła badania, na podstawie których ustali swoją strategię przyszłego wydobycia.
Podczas wtorkowej debaty w PAP o wyzwaniach związanych z wydobyciem gazu z łupków Wójcik ocenił, że najbardziej perspektywicznym obszarem do wydobycia tego gazu jest Pomorze. Dodał jednak, że kluczowym problemem jest odpowiednia technologia. - Odpowiednia technologia ma znaczenie na każdym etapie prac. Drobne różnice w składzie chemicznym skał powodują ogromną różnicę w pozyskaniu (surowca – red.) - podkreślił.
Wstępny etap
Przedstawiciel PGNiG zwrócił uwagę, że jesteśmy na „bardzo wstępnym” etapie poszukiwań gazu z łupków. - Gaz jest, ale ciągle aktualnym pytaniem jest to, ile go tak naprawdę jest i na ile możliwe jest doprowadzenie go do powierzchni. Dopóki nasza wiedza nie osiągnie pewnej masy krytycznej, pewnego pułapu, nie będzie mowy o przyspieszeniu prac - dodał. Wójcik powiedział, że PGNiG do końca 2016 roku zakłada etap badawczy. Jego zdaniem do wydobycia przemysłowego gazu z łupków przejdziemy najwcześniej za sześć lat. - Mówię o produkcji przemysłowej, czyli opłacalnej, z możliwością dostaw do klienta – zaznaczył.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24