Złoża łupkowe w Polsce mają zalety, ich eksploatacja może być opłacalna, ale testy tych złóż nie wystarczają na razie, by rzetelnie oszacować zasoby - takie m.in. wnioski z konferencji Shale Science przedstawił PKN Orlen, powołując się na opinie uczestników. Co ciekawe jeszcze kilka dni temu władze spółki wątpiły w łupkową rewolucję w Polsce.
Jak przypomniał płocki koncern, głównym tematem trzeciej edycji Międzynarodowej Konferencji Shale Science, która odbyła się w Warszawie 9 i 10 czerwca, były sposoby udostępniania złóż gazu ziemnego ze skał łupkowych w polskich warunkach geologicznych.
Jak wydobyć gaz?
PKN Orlen podkreślił, że wnioski z konferencji oparto o niepublikowane dotąd wyniki prac poszukiwawczych. Według spółki, krajowy i zagraniczni eksperci uczestniczący w konferencji byli zgodni, że „obecnie należy koncentrować się na wypracowaniu odpowiednich metod uwalniania ropy i gazu z polskich skał łupkowych”.
Organizatorem konferencji był Orlen Upstream, spółka celowa PKN Orlen, powołana w 2006 r. do poszukiwania i wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego, w tym ze złóż niekonwencjonalnych. „Wyniki dotychczas wykonanych testów złożowych wskazują, że w Polsce mamy do czynienia ze specyficznymi i zróżnicowanymi warunkami geologicznymi, które różnią się od dobrze rozpoznanych złóż w USA czy Kanadzie. Z tego powodu technologie stosowane za oceanem nie mają bezpośredniego zastosowania w polskich złożach” – zaznaczył płocki koncern.
PKN Orlen podał, powołując się na opinię Pawła Poprawy z Instytutu Studiów Energetycznych, że „uzyskane z przeprowadzonych w Polsce odwiertów wyniki powinny być traktowane jedynie jako początek rozwoju nauki w zakresie rozpoznawania rodzimych złóż”. „Zdaniem uczestników konferencji, wykonane dotychczas w Polsce nieliczne testy złożowe nie są jeszcze na tyle reprezentatywne, aby pozwolić na rzetelne oszacowanie zasobów” – podkreślił płocki koncern.
Zalety łupków
Według PKN Orlen, w ocenie Richarda Lewisa ze spółki Schlumberger, jednego z największych dostawców usług serwisowych dla sektora naftowego, wyniki prac Orlen Upstream w woj. lubelskim wskazują, że polskie łupki różnią się od amerykańskich głównie niższą zawartością materii organicznej, „jednak wydobycie ze złóż o takich parametrach może być opłacalne, co pokazują przykłady z USA”.
W opinii Lewisa, jak podał płocki koncern, „polskie łupki mają zalety”, a przykład otworu w Berejowie pokazuje, że ich warstwa jest niespotykanie gruba, „co w parze z umiarkowanymi cechami jakościowymi stanowi interesujące wyzwanie w zakresie znalezienia sposobów ich udostępniania”.
„Tegoroczna edycja Shale Science była wyjątkowa, bowiem rozmawialiśmy już nie o prawdopodobnych założeniach, ale o faktach i realnym obrazie polskich złóż. Podzieliliśmy się doświadczeniami i zyskaliśmy obiektywne opinie, co pozwala nam upewnić się, że należy skupić się na optymalizacji metod szczelinowania uwzględniając w nich znane już bariery natury geologicznej” – powiedział cytowany w podsumowaniu konferencji, prezes Orlen Upstream Wiesław Prugar.
Zmiana zdania
Wcześniej PKN Orlen informował, że charakterystyka geologiczna łupków w Polsce i testy tych złóż wskazują, że średnie szacowane wydobycie gazu ziemnego z przebadanych dotychczas formacji łupkowych w kraju może znajdować się na stosunkowo niskim poziomie.
Przed tygodniem PKN Orlen informował w komunikacie, że polskie warunki geologiczne są znacznie trudniejsze niż np. w Stanach Zjednoczonych, a więc wydobycie może być zdecydowanie mniej opłacalne. Wiesław Prugara, prezes Orlen Upstream, spółki z grupy płockiego koncernu, mówił wówczas cytowany w komunikacie, że wyniki prac poszukiwawczych prowadzonych od 2009 r. potwierdzają, że „polskie warunki geologiczne są znacząco różne i o wiele trudniejsze od tych, które charakteryzują "łupkowe" baseny północnoamerykańskie.
PKN Orlen zwrócił wówczas uwagę, że poza warunkami geologicznymi, na opłacalność poszukiwań i wydobycia gazu ziemnego z łupków w Polsce „silnie oddziałują również wysokie koszty poszukiwań, po części wynikające z dużej głębokości zalegania łupków - powyżej 3000 m i ograniczonej bazy informacji geologicznych regionu”.
Kolejne odwierty
W marcu w miejscowości Kisielsk na granicy woj. lubelskiego i mazowieckiego Orlen Upstream zakończył 10. odwiert w poszukiwaniu niekonwencjonalnych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego w Polsce. Na sierpień planowany jest tam zabieg szczelinowania hydraulicznego – trzeci z kolei wykonany przez spółkę. Z kolei w drugiej połowie roku Orlen Upstream chce wykonać kolejny horyzontalny odwiert w miejscowości Nowy Stręczyn w woj. lubelskim - będzie to już czwarty odwiert horyzontalny spółki.
Autor: msz//gry / Źródło: PAP