Europejska gospodarka jest u kresu sił, ale wygląda na to, że nikt nie powiedział o tym Polakom - pisze we wtorek brytyjski dziennik "Financial Times" w artykule "Optymistyczni Polacy wciąż wydają pieniądze".
Dziennik podkreśla, że sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła we wrześniu o 11,4 proc. rok do roku i że to właśnie sektor detaliczny był jednym z głównych czynników, które zapobiegły recesji w polskiej gospodarce w 2009. "Wszystko wskazuje na to, że polscy nabywcy powtórzą ten wyczyn w tym roku" - czytamy.
Gorąca polska gospodarka
Jak podkreśla "FT", w odróżnieniu od zachodnich sąsiadów polska gospodarka jeszcze nie odczuła schłodzenia i produkcja przemysłowa wzrosła tu we wrześniu o 7,7 proc. rok do roku, przy czym są oznaki przyśpieszenia tego wzrostu.
Gazeta tłumaczy, że Polska jest bardziej odporna na zewnętrzne wstrząsy niż reszta nowych państw UE, gdyż w przeciwieństwie do takich małych państw jak Czechy czy Węgry, gdzie na eksport przypada 80 proc. PKB, tu odsetek ten stanowi tylko 40 proc. I zwraca uwagę, że Narodowy Bank Polski prognozuje na przyszły rok wzrost rzędu 2,3 proc. PKB, czyli niemal najwięcej ze wszystkich państw UE.
W artykule przytoczono wypowiedzi polskich nabywców, w tym małżeństwa, które wydało 2500 zł w Media Markt, i instruktorki jazdy konnej, która właśnie wzięła kredyt na zakup konia za 25 tys. zł.
"Nie oznacza to, że nie ma obaw. Według instytutu badawczego Samar rejestracja nowych samochodów spadła w październiku o 16 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Jest jednak nadzieja, że polska gospodarka będzie w stanie oprzeć się szerszemu spadkowi koniunktury" - podkreśla gazeta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24