Prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych apeluje do Kongresu. Barack Obama chce szybkiego uchwalenia choćby "zaliczki" na poczet nowego planu ratowania gospodarki amerykańskiej.
Słów apelu można posłuchać w radiowym przemówieniu lub w filmie zamieszczonym na stronie internetowej Baracka Obamy.
Prezydent-elekt podkreślał, że gdyby Kongres nie uchwalił niezwłocznie plan pobudzającego gospodarkę, stanie się to jego priorytetem, kiedy 20 stycznia obejmie urząd prezydenta.
- Jeśli płynie dla nas jakaś nauczka z tego kryzysu finansowego, to taka, że nie można mieć prosperującej Wall Street, podczas gdy Main Street cierpi. W tym kraju wznosimy się lub upadamy jako jeden naród (...). I właśnie tak podejmiemy wyzwania tych czasów - razem - podkreślił Barack Obama.
Ważny szczyt w Waszyngtonie
Obama podkreślił, że przywódcy G20 szukają właśnie na szczycie w Waszyngtonie rozwiązań w związku z kryzysem gospodarczym.
- Jestem szczęśliwy, że prezydent Bush zainicjował ten proces, ponieważ nasz globalny kryzys gospodarczy wymaga skoordynowanej globalnej odpowiedzi - podkreślił Obama.
Prezydent-elekt mówił o niestabilnej sytuacji na rynkach finansowych i rosnącym bezrobociu w USA. - Tracimy miejsca pracy przez 10 kolejnych miesięcy - prawie 1,2 miliona miejsc pracy w tym roku, wiele z nich w naszym borykającym się z kłopotami przemyśle samochodowym - mówił Obama. Demokrata mówi również, że "miliony naszych współobywateli co noc nie mogą zasnąć, zastanawiając się, jak mają zapłacić rachunki, zachować swoje domy i oszczędzać na emeryturę".
Źródło: PAP