Cyfrowe euro. Ministrowie planują kolejne kroki

digital euro cyfrowe cyfrowa waluta shutterstock_2336088941_1
Max Kidruk: jesteśmy wciąż dziesięciolecia, a może nawet stulecia od prawdziwej inteligencji maszyn
Źródło: TVN24
Ministrowie finansów na nieformalnym spotkaniu w Kopenhadze będą omawiać powstanie cyfrowego euro - stablecoina, czyli waluty cyfrowej powiązanej z euro i wspieranej przez Europejski Bank Centralny. Niektórzy chcieliby przyspieszyć proces, aby przeciwdziałać wzrostowi stablecoinów opartych na dolarze amerykańskim, napędzanych przez ustawę Genius Act prezydenta Donalda Trumpa.

Na spotkaniu w piątek ministrowie zostali zaproszeni do przedstawienia "wytycznych politycznych dotyczących ram instytucjonalnych w zakresie ustalania pułapu limitów zasobów i ostatecznej emisji cyfrowego euro", a także do przedstawienia aktualizacji stanu prac Rady nad pakietem legislacyjnym.

Co to jest stablecoin?

Stablecoin to cyfrowy token zaprojektowany tak, by utrzymywać stałą wartość – najczęściej równą 1 jednostce waluty fiducjarnej (np. 1 EUR). Stabilność osiąga się dzięki rezerwom 1:1 (gotówka, bony skarbowe itp.) i mechanizmowi wykupu po wartości nominalnej. Dzięki temu stablecoiny łączą szybkość i programowalność "krypto" ze stabilnością klasycznych walut fiducjarnych.

Europejski Bank Centralny
Europejski Bank Centralny
Źródło: olrat/Shutterstock

MiCA reguluje prywatne stablecoiny

Od czerwca 2024 r. w Unii Europejskiej obowiązują przepisy MiCA (Markets in Crypto-Assets) dotyczące stablecoinów. Emitenci muszą zapewnić pełne pokrycie rezerwami, prawo do wykupu po wartości nominalnej oraz uzyskać licencję nadzorczą.

W przypadku "znaczących" tokenów nadzór przejmuje Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA). To odpowiedź na wcześniejszy brak reguł i ryzyka związane z niestabilnością rynku krypto.

Cyfrowe euro w przygotowaniu

Równolegle Europejski Bank Centralny pracuje nad cyfrowym euro – publiczną walutą cyfrową (CBDC). Rozważane są m.in. limity posiadania kilku tysięcy euro na osobę, aby nie osłabić banków komercyjnych, oraz tzw. mechanizm "waterfall", który automatycznie przekieruje nadwyżkę środków na konto bankowe. Decyzja o emisji zapadnie dopiero po przyjęciu ram prawnych przez Parlament Europejski i Radę UE.

O kształcie regulacji zdecydują wspólnie Komisja Europejska, Parlament Europejski, Rada UE oraz Europejski Bank Centralny (EBC). Krajowe banki centralne i organy nadzorcze odpowiadać będą za wdrożenie i kontrolę, przy czym w przypadku największych emitentów stablecoinów kluczową rolę przejmie EBA.

Według autorów projektu stawką jest nie tylko bezpieczeństwo finansowe obywateli, ale i utrzymanie suwerenności monetarnej Europy w cyfrowej gospodarce.

Jak będzie działać cyfrowe euro?

Ministrowie finansów rozważają również, kto powinien ustalać, dostosowywać lub zawieszać limity posiadania aktywów na czas i z jakimi zabezpieczeniami. Kwestia ta leży na styku niezależności banku centralnego i roli współustawodawców UE. Wniosek Komisji powierza EBC opracowanie instrumentów ograniczających wykorzystywanie środków przechowywania wartości, podczas gdy ramy prawne – przyjęte przez Parlament i Radę – określą granice i cele takich narzędzi.

Rada i Parlament Europejski pracują nad pakietem dotyczącym cyfrowego euro, równolegle z wnioskiem o ochronę statusu gotówki jako prawnego środka płatniczego. Dyskusje Eurogrupy z początku tego roku nakreśliły kontekst, a ministrowie śledzili szerszy rozwój sytuacji na rynkach pieniądza cyfrowego i kryptoaktywów.

EBC podkreślił , że nie podjęto jeszcze decyzji o emisji cyfrowego euro. Do końca 2025 roku Rada Prezesów spodziewa się podjąć decyzję o ewentualnym dalszym etapie przygotowań. Decyzja o emisji będzie zależeć od ostatecznych ram prawnych, gotowości technicznej oraz oceny kosztów i korzyści.

Zagrożenia wynikające z regulacji

Cyfrowe waluty banków centralnych (CBDC) mogą zagrozić stabilności sektora bankowego. Istnieje ryzyko, że obywatele w kryzysie masowo przeniosą oszczędności z banków komercyjnych do "bezpiecznych" portfeli banku centralnego, co osłabi finansowanie gospodarki. Dlatego rozważa się wprowadzenie limitów na posiadanie cyfrowego euro.

Drugim źródłem obaw jest prywatność. CBDC pozwalają śledzić przepływy pieniężne w skali niespotykanej dotąd w gotówce czy tradycyjnych płatnościach elektronicznych. To może pomóc w walce z praniem pieniędzy, ale jednocześnie rodzi pytania o nadmierną kontrolę państwa nad obywatelami.

Nie można też pominąć ryzyk technologicznych i geopolitycznych. Cyfrowe systemy płatności mogą stać się celem cyberataków lub ulec poważnym awariom. W wymiarze międzynarodowym CBDC mogą wzmocnić dominację jednej waluty, np. dolara czy juana, co przerodzi się w nową formę globalnej rywalizacji gospodarczej.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: