- Politycy zapowiadają reform, ale nie mówią skąd na to wziąć pieniądze - tak eksperci komentują programy gospodarcze polskich partii. I dodają: radykalnych zmian w systemie ubezpieczeń społecznych nie będzie.
Gośćmi Wyborczego Biznes Lunchu byli główny ekonomista banku Fortis Marcin Mróz i Marek Zuber z Dexus Partners. Eksperci dyskutowali o przedwyborczych pomysłach na naprawę systemu ubezpieczeń społecznych.
Obaj analitycy byli zgodni, że zbliżające się wybory, mimo że pod wieloma względami bardzo ważne, nie przyniosą polskiej gospodarce radykalnych reform. - Nie sądzę, żeby partie zabrały się do reformowania ubezpieczeń społecznych zaraz po wyborach, bo to problem wrażliwy społecznie i politycznie - mówił Mróz. Dodał też, że przedwyborcze programy wyznaczają jedynie kierunek, w którym pójdzie system, a nie realne działania.
Kto za to zapłaci?
Analitycy zwrócili uwagę na fakt, że w programach wyborczych polskich partii znajduje się wiele obietnic zmniejszenia obciążeń i podatków. - Te propozycje to miód na serce wyborców. Zmniejszenie obciążeń jest łatwe i przyjemne, ale skąd potem wziąć na nie pieniądze? Te reformy nie są tak proste jak wyglądają - mówił Mróz. Przypomniał, że np. obniżenie składki rentowej wg szacunków na 2008 r. będzie kosztowało 20 miliardów złotych.
- Za wyborczymi obietnicami nie stoją żadne liczby, żadne dane. To swojego rodzaju myślenie życzeniowe - podkreślał Zuber.
System emerytalny jednym z najlepszych w Europie
Zuber skrytykował zakusy niektórych partii (np. Samoobrony), by wprowadzić zmiany do obecnego systemu emerytalnego. - Nie powinniśmy zmieniać systemu, a skończyć to co zostało zapoczątkowane w 1999 r. - tłumaczył. Dodał też, że Polska jest w tej dziedzinie wzorem dla innych krajów europejskich, m.in. dla Francji.
Eksperci krytycznie wypowiadali się również na temat podniesienia wieku emerytalnego dla kobiet. - Obecnie przeciętny Kowalski będzie miał więcej pieniędzy niż przeciętna Kowalska, bo będzie dłużej pracował. Ale gdyby wyrównać wiek emerytalny, pojawiłoby się pytanie czy kobiety naprawdę chciałyby dłużej pracować - mówił Zuber.
Potrzebujemy ewolucji KRUS-u
Dużo miejsca w dyskusji eksperci przeznaczyli na temat KRUS. - Trudno oczekiwać jakichś deklaracji przed wyborami. Partie których elektorat pochodzi z obszarów wiejskich boją się cokolwiek zmieniać - zauważył Zuber. Mróz dodał też, że dopiero gdy po wyborach zawiąże się jakaś koalicje możemy oczekiwać ostrożnych prób zmian. - Powinny być ona realizowane w ramach całościowej reformy finansów publicznych - zaznaczył.
Zdaniem analityków nowy system KRUS powinien być wprowadzany powoli, systematycznie, przy jednoczesnym obniżaniu stawki ZUS. - Niektórzy rolnicy zarabiający naprawdę niezłe pieniądze. Nie widzę powodów dlaczego osoby zakładające działalność gospodarczą płaciły "haracz", a tacy rolnicy nie - mówił Zuber.
Eksperci uważają, że rozwiązaniem może być zdywersyfikowany KRUS, gdzie opłaty zależałyby np. od wielkości gospodarstwa.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES