Tak złych sześciu miesięcy warszawska Giełda Papierów Wartościowych nie miała od 2001 roku - twierdzą analitycy. Akcjonariusze aż 64 spółek stracili ponad połowę zainwestowanych pieniędzy. Wzrosły ceny akcji zaledwie 38 spółek - pisze "Puls Biznesu".
Zakup akcji każdej spółki z indeksu WIG20 przyniósł w ostatnim półroczu straty. WIG i WIG 20 straciły jedną czwartą wartości. Najgorsze wyniki z topowej dwudziestki zanotował deweloper Polnord i Bank Zachodni WBK. Inwestorzy stracili na akcjach tych spółek ponad 45 procent. Rekord pobiła spółka Toora - jej kurs spadł o 96 procent.
Najlepsze wyniki osiągnęła spółka Oponeo, zajmująca się internetową dystrybucją opon. Na akcjach tej spółki można było zyskać ponad 89 procent.
Analitycy przewidują dalsze spadki.
- Krajowy rynek nie wybroni się przed skrajnym niedowartościowaniem, czyli jednocyfrowym wskaźnikiem cena/zysk. Indeksy mogą wrócić do poziomu z 2000 roku. WIG może spaść nawet do 2100 punktów - uważa Marcin Materna, analityk DM Millenium.
Optymistów trzeba szukać ze świecą. Jeśli w drugiej połowie roku nastąpią wzrosty, będą one selektywne a nasz rynek stworzy dobrą sytuację tylko dla wytrawnych spekulantów - stwierdza PB.
Źródło: "Puls Biznesu"